Drenaż Polaków przez obcy kapitał trwa. Kto to zatrzyma?

Drenaż Polaków przez obcy kapitał trwa. Kto to zatrzyma?

kapitalizmArtykuł o tym, jak bardzo myśl lewicowa jest w Polsce w defensywie. Samo słowo „lewica” czy też „lewak” bywa uznawane za obelgę. Dlaczego tak się dzieje, choć przecież „gospodarczy lewicowiec” Andrzej Duda, jest prezydentem?

W Polsce mamy do czynienia z karykaturą lewicy, zresztą podobne zjawisko istnieje na całym świecie. Ja tę karykaturę, która prawdziwą lewicą nie jest i nigdy nie była, nazywam „tęczowym lewactwem” bądź „lewicą okołomajtkową„. Zaliczają się do nich: SLD, UP, TR, i kilka pomniejszych partii. W Polsce są zwyczajowo nazywani: postkomuną, lewicą kanapową, różowym salonikiem, itp.

To tęczowe lewactwo to przecież kapitaliści pełną gębą, popierający najbardziej drapieżną, neoliberalną wersję kapitalizmu. SLD czy TR w niczym nie różni się od budującej od 8 lat nieludzki system PO-PSL. Są to partie prosystemowe i antyspołeczne.

Kto natomiast zbiera polityczny kapitał na buncie i niezadowoleniu Polaków z kapitalistycznego wyzysku, niskich płac itp? W sposób mistrzowski robi to kościelny PiS, którego postulaty gospodarcze są bardziej lewicowe niż postulaty SLD i TR razem wziętych. Robi to też Piotr Ikonowicz, tylko jego Ruch Sprawiedliwości Społecznej ma nikłe przebicie medialne.

Z tej przyczyny, Ikonowicza popieram z serca, zaś PiS z chłodnej kalkulacji, jako „mniejsze zło„. Pozostaje mieć nadzieje, że PiS będzie w sposób powolny ulegać ewolucji, eliminując stary, konserwatywny beton partyjny. Faktem jest, że wciąż potrzebujemy tych cholernych partii, rządów i liderów politycznych. Idea anarchizmu choć piękna, nie sprawdzi się teraz, w dobie straszliwej niewydolności i upadku wszystkich globalnych systemów.

Wstęp: Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!


W Polsce nie ma lewicy

Cytuję: „Ciągle ktoś mnie przekonuje, że szykuje się wielkie nieszczęście, bo lewica nie wejdzie do Parlamentu. Tymczasem wielkie nieszczęście trwa od dawna.

W Polsce nie ma lewicy. Nie tylko w Parlamencie, ale w ogóle nigdzie. Wejście do Sejmu Millera i Palikota utrwali tylko publiczny wizerunek lewicy jako formacji nikomu niepotrzebnej, bo zajmującej się tematami zastępczymi lub przyjmującymi poglądy głównego, prawicowego nurtu polskiej polityki.

Te wybory wygra PiS. Ale nie dlatego, że ludzie są u nas prawicowi, tylko właśnie dlatego, że oburza ich obecny krwiożerczy, dziki kapitalizm. Nie godzą się z nierównościami społecznymi wykreowanymi przez neoliberalna politykę elit. PiS będąc prawicą skorzysta z lewicowych oczekiwań większości polskiego społeczeństwa. Po raz kolejny nominalna lewica będzie oskrzydlona z lewej flanki przez formację nacjonalistyczną, konserwatywną obyczajowo, ale potrafiąca w sposób populistyczny odwołać się do coraz powszechniejszego oczekiwania sprawiedliwości społecznej.

Prawo i Sprawiedliwość to formacja jak najbardziej prokapitalistyczna, ale potrafiąca w warstwie werbalnej atakować panujący system z lewicowych, prospołecznych pozycji. Robi to tym łatwiej, że nie ma liczącej się, konsekwentnej lewicy. Ideowa kapitulacja Leszka Millera i jego formacji sprawiła, że PiS ma praktycznie monopol na eksploatowanie gniewu społecznego, jaki wywołuje wyzysk, lichwa czy brak polityki społecznej bądź przemysłowej.

SLD na początku kadencji upewniał swoich zwolenników, że wciąż się liczy w grze politycznej, bo po następnych wyborach wejdzie w koalicję z PO, a Leszek Miller zostanie wicepremierem w miejsce Piechocińskiego. Teraz kiedy już wiadomo, że to nie PO lecz PiS otrzyma po jesiennych wyborach misję tworzenia nowego rządu, SLD najpierw wypuścił z siebie komunikat, że nie wyklucza koalicji rządowej z PiS-em, a teraz kiedy przewaga PiS-u stała się miażdżąca i zapowiada możliwość samodzielnego rządzenia, strategia propagandowa „lewicy” sprowadza się do straszenia PiS-em, IV Rzeczpospolitą, czyli absolutnie niczym nie różni się od propagandy PO.

Zjawisko przejmowania lewicowych wyborców przez prawicę narodową nie jest w Europie niczym szczególnym. Podobne zjawisko ma miejsce we Francji, gdzie Front Narodowy pod kierownictwem Marine Le Pen święci tryumfy dzięki przejęciu tradycyjnego elektoratu lewicy, a zwłaszcza komunistów, którzy podobnie jak SLD poszli „drogą reform”, czyli na skały. Oczywiście front narodowy zmienił swoje oblicze, podobnie jak PiS. Marine wykluczyła z partii ojca faszystę, a PiS schowało świra Macierewicza i słynną smoleńską brzozę. Retoryka prawicy jest teraz bardziej lewicowa niż tzw. lewicy, która rozpaczliwie próbując utrzymać się w głównym nurcie polityki przechodzi coraz bardziej na neoliberalizm, pragmatyzm i popieranie wyścigu zbrojeń i zimnowojennej polityki proatlantyckiej, gdzie brzmi unisono z PO i PiS-em.

Lewica jest w odwrocie nie z powodu takich czy innych błędów taktycznych, lecz z powodu nihilizmu ideowego. Bez własnego projektu ustrojowego, bez wizji przemiany społecznej partie odwołujące się do lewicowego etosu, są tylko kolejnymi partiami prosystemowymi.

Ludzie w Polsce chcą przełomu, a nie kontynuacji. Przynajmniej duża część tych, którzy głosowali na Dudę i Kukiza. To były głosy zniecierpliwienia panującym systemem, w którym zwykły człowiek pracy nie ma żadnych szans na lepsze życie, a młodzi w poszukiwaniu swojej szansy muszą emigrować.

PiS ma swoją ideologiczną wizję. To obraz uciemiężonego narodu, jedynej wspólnoty, jaką nasze społeczeństwo umie sobie obecnie uzmysłowić, który zrzuca jarzmo neoliberalnych, złodziejskich rządów i zaczyna sam, w oderwaniu od czynników zewnętrznych, decydować o swym losie. Ta utopia kamufluje konflikt interesów między bogatymi i biednymi Polakami i łudzi nadzieją na niepodległość, jaka we współczesnym świecie jest możliwa tylko wtedy, gdy jest się mocarstwem. Stąd zresztą retoryka nawołująca do zbrojeń i odwoływanie się do wizji „wielkiej Polski”. Wizja ta jest więc złudna, ale spójna i przekonująca, o czym najlepiej świadczą sondaże.

Wobec powszechnej pauperyzacji naszego społeczeństwa musi z nią przegrać oferta neoliberalna, która proponowała małą stabilizację i przemawiała zarówno do duszy dorobkiewicza, jak i drobnego ciułacza. W kraju gdzie ponad 80 proc. ludności nie ma żadnych oszczędności, ta ściema okazała się nie do utrzymania. Urzędowy optymizm przegrywa z realiami dnia codziennego i wizją Polski, która wszystkich przygarnie i przytuli – narodowej i opiekuńczej.

A jaka jest wizja Zjednoczonej Lewicy? Zrobimy to samo tylko lepiej. Kapitalizm jest dobry, kiedy my rządzimy. Bo my jesteśmy bardziej kompetentni. A kapitalizm, jak głosi Janusz Palikot „potrzebuje tylko korekty”. Jednym słowem „lewica” głosi: będziemy was dalej batożyć i poniżać, ale delikatniej. Słabe, bardzo słabe. Może nawet zaczniemy bitym serwować Opokan?

Pozostaje więc pytanie: dlaczego lewica, która nie wyparła się lewicowej ideologii, nie zastępuje tych cynicznych formacji, które dogadały się i pchają do Sejmu? Bo to o wiele trudniejsze. Bo wymaga zrzeszania ludzi, którzy pracują na okrągło i prawie nie mają wolnego. Bo płace stanowią już tylko 34 proc. PKB i ich udział wciąż maleje, a my próbujemy zrzeszać tych, którzy niewiele zarabiają. A więc trudno z czasem, a jeszcze trudniej z pieniędzmi, bo musimy ze składek, bo sponsorzy nie poprą tych, którzy kwestionują system, na jakim się dorobili. Bo nasze wspaniałe działaczki wstydzą się kandydować, bo im brakuje na ciuchy i kosmetyki, które pozwoliłyby im prezentować się publicznie i do czegoś nawoływać. Bo w Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej jest wyłączony prąd i urwana klamka, którą szarpali aż urwali ludzie potrzebujący.

System już nie aresztuje za poglądy, tylko za trzykrotną jazdę na gapę, za kradzież prądu zimą, za brak pieniędzy. Nadejdzie jednak dzień zapłaty?”

Autor: Piotr Ikonowicz
Źródło: Strajk.eu


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

5 myśli w temacie “Drenaż Polaków przez obcy kapitał trwa. Kto to zatrzyma?

  1. Drenaż Polaków przez obcy kapitał trwa. Kto to zatrzyma? -> Problem w tym, że nikt. Kłopot w tym, że każda partia ma interes, żeby podniszczyć polską gospodarkę, tylko jedna w sposób bardziej widoczny, druga w mniej.

    Polubienie

  2. Taak…a za panowania niemieckiego.agenta Oscara..plus agenci z WSI i Sb z koalicyjnych partii cofnelismy sie do.czasow II w.sw..- zamachow..seryjnych samobojcof.
    niewyjasnionych katastrof..MASOWEJ emigracjii jak w latach 30-stych XXw..BRAVO
    .BraVO..

    Polubienie

    1. zarcie na polce jest wiec chyba nie jest tak zle w stanach tak samo seryjnie gina przeciwnicy systemu tylko znikaja raczej niz sa zabijani ludzie w stanach sa bardziej przyzwyczajeni do zniaknai niz do znajdowania trupow jak w polsce, napewno ich dogonimy kiedys

      Polubienie

  3. Nie mogę się zgodzić z Ikonowiczem że nie ma lewicy. Jest jej o wiele za dużo. Oczywiście tej prawdziwej lewicy np. w wydaniu Piotr Ikonowicza nie ma i nie będzie niestety, ale od dawna stosuje się nowomowę że lewica to lewacy to gender, to feministki to zieloni czy komunistyczne i post pzprperowskie partyjki kanapowe tylko po to aby obrzydzić Polakom sprawy socjalne i społeczne. Tą sytuacje wykorzystuje m.in. agent kapturowy międzynarodówki finansowej(banki, korporacje i koncerny) Janusz Korwin Mikke. Niszczy on jak wspaniałą ideę wolnościową . I o to chodzi aby ludzie nie chcieli być wolni bo ta wolność będzie się kojarzyć z oszołomstwem i kucami-lemingami. Korwin jako wybitny populista i demagog spuszcza pozytywną energię młodych ludzi w kiblu. Stosując retorykę-:kto nie jest z nami to lewak” ośmiesza ruchy antysystemowe oraz wolnościowe przy okazji skłócając ludzi. Czyli reasumując niszczy się oraz obrzydza idee wolnościowe oraz sprawy socjalno-społeczne – „odwieczny mit” prawica-lewica.
    Ten kraj może uratować albo monarchia albo dyktatura albo republika z radą starszych ale tutaj niestety nie wchodzi to w grę ponieważ my nie mamy elit. Zastanawiam się co takiego robi armia że się nie buntuje ?

    PS. Apropo nasz miłościwie nam panujący prezydent jaśnie oświecony Andrzej Duda podpisał ustawę szczepionkową czyli widzicie gówno a nie zmiana. Bo wolność polega na tym że mamy wybór czy chcemy się szczepić czy też nie. Gdy PiS wygra a na pewno wygra to będzie gorzej jak za PO, cofniemy się mentalnie tak do czasów przedwojennych.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.