CZY POLITYCY NAPRAWDĘ WIERZĄ W SWOJE BREDNIE?! WSZYSTKO O ODWIECZNEJ ZAGADCE POLITYKI

Odwieczna zagadka polityki, o której tak mało ludzi wie..

Jesteś lewakiem czy prawicowcem? Konserwatystą czy liberałem? Popierasz PiS czy PO? Jesteś katolem czy ateuszem? Popierasz tych czy owych? No mów, i to już, natychmiast, za kim jesteś! Bo jak nie jesteś z nami, to jesteś przeciwko nam! Niech żyje walka, lud na barykady! Tylko my mamy rację, cała reszta się myli! Zaorać, zwalczyć, pokonać przeciwnika bo myśli inaczej, więc myśli źle! Niech żyje naród! Niech żyje gender!

Spokojnie.. 😉

Zbigniew Brzeziński, członek tej frakcji Illuminatów, która nie chce zmian i poluzowania systemu, wypowiedział wiele znaczące dla nas słowa:

Inną dużą zmianą w sprawach międzynarodowych jest fakt, że po raz pierwszy w historii ludzkości, gatunek ludzki jest świadomy politycznie. To zupełnie nowa rzeczywistość. Nie było tak przez większą część historii ludzkości, aż do ostatnich stu lat. A przez ostatnie sto lat cały świat stał się politycznie świadomy. I gdzie byś się nie udał, polityka to kwestia społecznego zaangażowania, a większość ludzi generalnie wie, co się dzieje na świecie. I jest świadoma niesprawiedliwości, nierówności, braku szacunku, wyzysku. Ludzkość jest teraz politycznie świadoma i uważna. (…) Czyni to sytuację jeszcze trudniejszą dla każdego światowego mocarstwa.”

Dystans do szalonej walki ideologii to zajebiście cenna rzecz

I tak teraz jest. Ludzkość budzi się obecnie z wielowiekowego programu ofiary. Czasy które mamy obecnie są bardzo burzliwe. Mamy więc eon walki wszystkich ze wszystkimi. Ten jest winny! Nie, tamten jest winny całego zła! Amerykanin, Żyd, Ukrainiec, Mason, Illuminata, rząd, lewactwo, ksenofobiczne oszołomy, kościół, szatan, demiurg, kosmici.. To oni są wszystkiemu winni! Kto chce znaleźć wroga, ten zawsze go znajdzie – w takiej czy innej postaci. Żart świata polega na tym, że znajdujesz wtedy dokładnie takiego wroga, który ma Ci uświadomić to, co w Tobie nieprzepracowane.

W tej erze wojny wszystkich ze wszystkimi, warto znaleźć pewien spokój, dystans. To tylko etap rozwoju ludzkości i warto by było, by potrwał on jak najkrócej. Wiele razy objaśniałem jakie naprawdę mechanizmy stoją za ideologiami i religiami. W wielkim skrócie:

Ideologie są po to by jakoś wyjaśnić ludziom świat, który jest tak zagadkowy, wielowymiarowy i trudny do wyjaśnienia. Ludzie zawsze szukali wyjaśnień, najlepiej takich które łechtały by ich ego. Dla ego największą traumą jest to, czego nie potrafi ono nazwać, sklasyfikować, kontrolować. A życie jest tak skomplikowane, i wiemy o nim tak mało, że nie da się go nazwać, sklasyfikować, kontrolować. Więc człowiek zaakceptuje każde wytłumaczenie, choćby było tak ułomne, pełne kłamstw i porażających wręcz uproszczeń, jak ideologie;

Szczególną rolę spełnia tutaj ideologia konserwatywna. Ludzie w głębi duszy pragną po prostu radości, szczęścia, rozrywki, seksu, miłości, wina, tańca, śpiewu. Takiej trochę wolnej amerykanki, bohemy. No, ale przecież cywilizacja musi trwać. Muszą się rodzić dzieci i ktoś musi być za nie odpowiedzialny. Musi ktoś siedzieć 8 godzin w fabryce i napierdalać tym młotem w maszynę. I wykonywać trylion innych nudnych, często traumatycznych zajęć. By cywilizacja trwała, by był wzrost PKB, by technika się rozwijała.

Więc po to służą konserwatyzm, purytanizm, monogamia. Są one nakładką systemową. Mają one trzymać lud w ryzach. Lud nie może po prostu bawić się i zajmować swoimi pasjami. Bo wtedy cywilizacja by upadła. Lud musi pracować, kupować, brać kredyty, śluby, płodzić dzieci. Lud musi być karną i zdyscyplinowaną armią, biomaszyną na usługach elity. Zawsze powtarzam – gdyby każdy był taki mądry, oświecony, gdyby każdy tak żył dla siebie.. No właśnie 😉 Więc wyzwól się Ty i Ty żyj swoim życiem. Inni nie muszą.

Cała nasza działalność w latach sześćdziesiątych XX wieku miała na celu rozszczepienie i osłabienie wiary w porządek społeczny lat pięćdziesiątych. Za cel obraliśmy demontaż monolitycznej, judeochrześcijańskiej struktury władzy, narzucającej zachodniej cywilizacji represyjne, pełne poczucia winy i surowości podejście do zagadnienia cielesności. Zależało nam tylko na obaleniu tej pruderyjnej, ponurej cywilizacji. I w pewnej mierze osiągnęliśmy sukces. Po raz pierwszy w XX wieku na świecie stał się modny poganizm. Biali ludzie zaczęli ruszać biodrami, zapuścili włosy i poczęli oddawać się szalonemu, zmysłowemu tańcowi na łonie natury.”
~dr Timothy Leary

A co jeśli odpowiedzi na odwieczne ludzkie pytania nie istnieją?

Religie są po to, by odpowiedzieć na odwieczne człowiecze pytania, na które odpowiedzi nie ma i prawdopodobnie nie będzie. Śmierć i to, co jest po niej, jest najpilniej strzeżonym i niemożliwym do złamania tabu. Dlaczego jak człowiek już jest szczęśliwy i wszystko mu się układa, to zaraz musi się coś spieprzyć? Dlaczego ludzie dobrzy, empatyczni mają w życiu pod górkę i mają wciąż jakieś dziwne, wydawałoby się „losowe” złe wydarzenia? Podczas gdy złoczyńcom towarzyszy nie tylko bezkarność, ale i sukces? I oni jakoś tych „losowych” złych wydarzeń nie mają?

Dziwne, nie? To odwieczna zagadka, tajemnica bytu.. Matrix, system, „ziemski bóg„, czy też matka natura (i inne nazwy tego samego) nagradzają i premiują zło. Są pozbawione świadomości, moralności, etyki. Nie rozróżniają dobra i zła, nie rozumieją delikatności relacji międzyludzkich. Jednak w dobru, empatii i w ludziach dobrych te efemeryczne i nieco „autystyczne” siły często widzą „zagrożenie„. Bo taki człowiek nie chce przeć do przodu po trupach, tylko współczuje, zastanawia się, filozofuje. Więc jest karany. I na to mają odpowiedź religie.

Masz siedzieć cicho, dźwigać swój krzyż, akceptować swoją biedę i bogactwo elity. Bo bóg Cię w ten sposób doświadcza, sprawdza Twoją wiarę i pójdziesz potem do raju„. Tak głoszą monoteizmy, np chrześcijaństwo. Lub druga wersja: „Taka jest Twoja karma z tego i poprzednich żyć, takie wydarzenia wybrałeś sobie przed wcieleniem, to są Twoje lekcje„. To z kolei głoszą religie wschodu i wypaczenie doktryn ezoterycznych, czyli new age. Obie te wersje są skrajnie toksyczne i tak samo kłamliwe. Wyślijcie ludzi głoszących te przekonania do samego diabła.

Więc jak to z tymi ideologiami jest?

Świat, poza tym, że premiuje i nagradza ciemną stronę mocy, jest także.. lustrem. Odbija on w formie realnych wydarzeń to, co masz w umyśle. Zasada jest prosta – jeśli emanujesz radością, pozytywnymi i lekkimi myślami, to one urzeczywistniają się w życiu, w fizyczności. Np w finansach, pracy, ludziach jakich spotykasz gdziekolwiek pójdziesz, w przyjaźniach, związkach. Kłopot polega na tym, że skoro natura premiuje tych złych, to oni najczęściej emanują pozytywną energią, mają pozytywne emocje. I są przez ślepe, autystyczne prawa natury nagradzani.

Jest jednak możliwa w miarę pokojowa egzystencja w tym basenie wypełnionym krokodylami. Ludzie tacy jak Vadim Zeland, Dymitr Wereszczagin czy Siergiej Łazariew opisywali drobiazgowo te prawa – szczególnie Zeland. Kłopot jest wtedy, gdy jesteś bardzo zapętlony przez wieloletnie traumy – wtedy wychodzenie z nich zajmuje lata. Tak samo świat jest lustrem, jeśli chodzi o ideologie, religie, poglądy. Na świecie jest miejsce na wszystko – na wszystkie wydarzenia, wybory, jak i wszystkie poglądy. Cały ambaras jest w Twoim stosunku do tej nieskończonej mnogości, w tym do poglądów.

Jeśli uważasz, że tylko ideologia prawicowa jest prawdziwa, to świat się z Tobą zgodzi. Zaraz znajdziesz choćby milion potwierdzeń swoich poglądów. Im bardziej będziesz w ideologię wsiąkał, tym więcej tych potwierdzeń znajdziesz. Ba! Będą wydarzać się różne sytuacje w Twoim życiu realnym, które jeszcze bardziej Cię utwierdzą w swoich przekonaniach. Ale, co ciekawe, tak samo będzie, jeśli będziesz uważał że tylko ideologia lewicowa jest prawdziwa. Też znajdziesz choćby milion potwierdzeń, i też życie dostarczy Ci sytuacji i wydarzeń utwierdzających Cię w tym przekonaniu.

Można postrzegać je inaczej, bardziej na luzie

Oczywiście, zupełnie inna jest sytuacja, gdy życie dostarcza Ci potwierdzeń i doświadczeń mających pokazać nieprawdziwość i szkodliwość Twoich poglądów. Są to albo nagłe olśnienia, albo cenne lekcje, albo wydarzenia dramatyczne. Tym rządzi inny mechanizm, niż przyziemne prawa natury. Jednak zasada jest w miarę spójna: to, co uważasz, materializuje się. Tak samo w kwestii poglądów. A świat nie jest taki jednoznaczny i „płaski„. To ludzkie postrzeganie jest takie kalekie i ograniczone, stąd ludzie wybierają sobie ideologie i religie. To jest po prostu kolejna pułapka umysłu i ego. Jedna z wielu.

Potrzebujemy pilnie nowego otwarcia i nowego postrzegania sfery poglądów i idei. Walki różnych wierności prowadzi do konfliktów i wyczerpania. Wszystkie ideologie są tym samym. Są ograniczeniem postrzegania i oddaniem swojego myślenia innym. Niezawodny kompas etyczny to:
-nie krzywdzenie innych swoimi poglądami i działaniami;
-pozwolenie by każdy żył jak chce, pod warunkiem zachowania punktu 1;
-odpowiedzenie sobie na pytanie, czy dany pogląd sprawia że ludzie są szczęśliwi, wolni, rozwijają się, pod warunkiem zachowania punktu 1.

Myślisz jak lider czy jak wyznawca?

I tu tkwi pewna pułapka. Bo jak myślisz – w kierunku jakiej ideologii oscylują trzy powyższe założenia? 😉 W ogóle masz wybór – albo myślisz jak owca (czyli wierny, wyznawca, poddany i w konsekwencji ofiara), albo myślisz jak lider. Liderowi nie wypada wierzyć ślepo w jakąś doktrynę. W sumie człowiekowi samodzielnie myślącemu też nie wypada. To jeden z papierków lakmusowych ludzkiej mentalności.

No i czy polityk wierzy w to, co bredzi na mównicy, w telewizji czy na wiecu? Odpowiedź jest prosta. Jako lider NIE WIERZY. Ideologia jest spoiwem jego elektoratu i pokarmem (właściwie paszą..) dla jego owiec. Jest narzędziem w ręku tego lidera, a nie sterem. Tak, wiem że możecie się oburzać, że moje poglądy to szczyt jakiegoś makiawelizmu politycznego czy satanizmu.. Ale takie są fakty. Fakty to różne, mniej lub bardziej trafne podejrzenia czołowych polityków katolickiego PiS o homoseksualizm. Fakty to to, że ludzie tacy jak Tusk czy Schetyna poglądów nie mają – są etatystami, oportunistami, dla których ważne jest tylko kręcenie lodów.

Przybywa jednak Polaków, którzy są zmęczeni tym całym polskim politycznym bajzlem. To ta tajemnicza większość, która nie głosuje. Jakie ona ma poglądy? Czy wśród tej mniejszości są ludzie myślący samodzielnie, zdroworozsądkowo? Np tacy którzy chcą prawa do aborcji, edukacji seksualnej jak i ogólnej swobody, ale nie chcą tu islamistów czy wciskania gender? Są partie prawicowe, lewicowe, ale dlaczego nie ma po prostu partii normalnych, życiowych?

Ideologia i religia, czyli mit założycielski państwa

Sprawa jednak się komplikuje na szczeblu rządowym. Bo jakaś idea przewodnia państwa musi być. Jakieś prawo musi być stanowione. Trzeba mieć na uwadze i te trzy zasady które opisałem przed chwilą, i to, że społeczeństwo musi być karną i zdyscyplinowana armią.

Na koniec: bogaci nie różnią się od biednych. Także mają ciała, które muszą nakarmić, napoić i odziać, i tak samo płacą za różne rzeczy kawałkiem papieru lub kamienia. Kto decyduje, że złoto ma większą wartość niż piasek? Kto twierdzi, że papier z nadrukowanym numerem ma większą wartość, niż owoc który rośnie na drzewie? Przecież kiedy człowiek jest głodny, nie może jeść pieniędzy, złota czy innych kosztowności. Słowa są prawdziwą siła elity.

To one sprawiają, że papiery z numerami i metale mogą być zamieniane na żywność, wodę i schronienie. To słowa określają, że numery na ekranie bankowego komputera sprawiają, że jeden człowiek ma wyższą wartość niż drugi. Słowa to prawdziwe bogactwo bogatych. Twój mózg i umysł nie różni się niczym od mózgu i umysłu miliardera, króla czy prezydenta. Te same neurony i impulsy, te same żądze, popędliwości, słabości.. Dokładnie te same od zarania dziejów.

Ci, którzy osiągnęli bogactwo i władzę, tak samo rodzili się dziećmi – bezradnymi, podporządkowanymi, z umysłami pozbawionymi wiedzy. Różni ich to, co dostali w spadku po swoich rodzicach (choć nie zawsze) jak i to, czym wypełnili swoje umysły. Na świecie jest, jak mówiłem, wszystko. Możesz zdobywać wiedzę z każdej dziedziny życia, z każdej epoki, kultury, narodu. Możesz też oglądać polski serial. Jeśli twoje życie stoi w obliczu zmagań, pamiętaj o mocy swojego umysłu. I o tym, że masz wolną wolę i możesz myśleć jak sam chcesz, a nie jak każą Ci inni.

Czym, są więc ideologie i religie? Są słowami, umowami, konsensusami. Są relatywne, pełne dwuznaczności, sprzeczności, hipokryzji, i ciągle ulegają zmianie. Są mocą elity, jak i słabością i biedą owiec.

Autor: Jarek Kefir

Hej Kochani! 🙂 Każdy komu zależy na przekazywaniu dalej niezależnych i niecenzurowanych informacji, może dołożyć swoją cegiełkę. Dzięki darowiznom jestem niezależny od partii, ideologii, religii, koncernów itp. Moja działalność zależy m.in. od Waszego wsparcia. Link z informacją tutaj: https://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/wsparcie/

 

18 myśli w temacie “CZY POLITYCY NAPRAWDĘ WIERZĄ W SWOJE BREDNIE?! WSZYSTKO O ODWIECZNEJ ZAGADCE POLITYKI

  1. „Niezawodny kompas etyczny to:
    -nie krzywdzenie innych swoimi poglądami i działaniami;
    …”
    Moje poglądy, to moja sprawa i nie będę nakładał autocenzury na to, co myślę. Moje poglądy, to ewidentna obraza „uczuć religijnych” niektórych innych, a ja te „uczucia” mam w dupie. Nie afiszuję się z moimi poglądami, choć mógłbym, bo na tym polega wolność, ale jak ktoś mnie o nie zapyta, to mu je wygarnę bez oglądania się, czy mu robię tym krzywdę, czy nie. Teoria krzywdzenia poglądami prowadzi prostą drogą do krzywdzenia działaniami tych, których ich poglądy są silniejszym niewygodne! Dlatego postuluję ograniczenia tego warunku do:

    „- nie krzywdzenie innych swoimi działaniami;”

    Polubienie

    1. Może jeszcze inaczej: „nie wykorzystywanie swoich poglądów do uzyskiwania osobistych korzyści kosztem krzywdzenia innych” byłoby najbardziej etycznym podejściem? Co do działań pełna zgoda, co zresztą trafnie wyraża stara punkowska maksyma: „wolność twojej pięści kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność mojego nosa: 🙂

      Polubienie

  2. „Taka jest Twoja karma z tego i poprzednich żyć, takie wydarzenia wybrałeś sobie przed wcieleniem, to są Twoje lekcje„. To z kolei głoszą religie wschodu i wypaczenie doktryn ezoterycznych, czyli new age. Obie te wersje są skrajnie toksyczne i tak samo kłamliwe”

    Tego akurat wiedzieć nie możesz. Mi z kolei wydaje ze dusza przed urodzeniem rzeczywiście wybierała sobie tematy do przerobienia. Nie jest to toksyczne lecz logiczne. A każda akcja tworzy reakcje – prawo karmy. To także nie jest bez sensu. Wszak wszechświat dąży do równowagi. Nie wiem dlaczego tak się przed tym bronisz bo to ma sens.

    Polubienie

  3. W Jarku budzi się szwajcar. ino by rodzynki wyjadał .-) pociupcial by ale bez smrodu pieluch, popodrozowal tanio na najpiękniejsze i prawie bezludne plaze, gibona zjaral, piwko Perla obrocil. rozumiem swietnie bo sam jestem wybudzony. przypomnę tylko – bądź dyskretny. ludzie takiego stylu zycia u innych nienawidzą organicznie.
    – tak to każdy by chciał
    – żyjesz tak bo my zyjemy tak jak zyjemy.
    i maja racje. milczenie jest często zlotem. ales się opalil! karnet na solarium wygrałem w radiu eska .-) powodzenia w tym słodko hedonistycznym projekcie!
    PS. rozumiem tych wjebanych w kierat kredytu i – być może własnych – dzieci. ale paraliż decyzyjny u singli, którzy wala konia przed ekranem zamiast kupic lasta za kilkaset pln i grzać jaja na Formenterze to już sajko…

    Polubione przez 3 ludzi

    1. Radek, kapitalny komentarz 😉 To co napisałeś i co ja napisałem w artykule, to też jedna z najbardziej ostatecznych tajemnic bytu.

      Im mniej służysz społeczeństwu tym bardziej szczęśliwy jesteś. A śluby, dzieci, kredyty to po prostu kajdany. Rozmnażanie najsilniej wiąże z systemem i najsilniej zniewala. Rodzina i rozmnażanie to ukoronowanie matrixa, to szczyt służby i podporządkowania naturze, i jej kołu samsary – kołu iluzji i cierpienia.

      Tylko znowu – to zrozumieją nieliczni, którzy są gotowi opuścić koło samsary. I w sumie bardzo dobrze. Cywilizacja musi trwać. Te głupiutkie dusze których jest większość mają jeszcze choćby tryliard lat na ewolucję. I niech tak będzie. Zajmijmy się sobą, swoimi bliskimi i tymi którzy chcą poznać wiedzę. Cała reszta jest jakby.. tłem. Wiem że to brutalne stwierdzenie.. ale cóż 😉

      Jednak ciekawe jest to, że gdzieś na dnie duszy tych wszystkich „służących”, jest jakaś tęsknota za takim bezproblemowym (lub niskoproblemowym) życiem. Stąd pojawiają się dwa ciekawe zjawiska. Nienawiść wobec takich ludzi, bo nie dają wyRODnemu RODowi potomka, bo żyją jak chcą.

      Seks bez smrodu pieluch wydaje się być największym grzechem, którego społeczeństwo nie wybaczy. Zupełnie tak, jakby seks był jakimś kurwa KREDYTEM, który potem muszę spłacić potomkiem. Chcesz kochać się bez tej całej ślubno-dzieciowej otoczki? Przecież to grzech! No ja pierdolę, teraz mnie to olśnienie naszło, ale serio ludzie tak myślą 😀

      Drugie zjawisko to chęć ewangelizowania i nawracania nas, żyjących po swojemu. Czy to dlatego bo poprzez podświadomą zazdrość chcą, byśmy też tego „miodu” zaznali? 😉 Czy może stoi za tym coś więcej – instynktowna obrona systemu reinkarnacji, koła samsary, bo jest im potrzebny do życia i rozwoju? Ponoć to dlatego rodzice naciskają na wnuki, bo instynktownie chcą mieć się w kogo wcielić. Czyli w prawnuków lub jeszcze dalszych potomków.

      No i najważniejsze – dyskusja z nimi nie ma żadnego sensu, chyba że małe prowo 😉 Oni nas nie zrozumieją – jest to tzw „trans rodzica”. Instynkt rozmnażania jest bardzo silny i bardzo usypia świadomość. Przecież w końcu to ma na celu natura, nie? Czyli uśpić naszą świadomość, zniewolić nas i podporządkować swoim celom i zasadom.

      Polubione przez 2 ludzi

      1. A ja się zawsze zastanawiałam skąd ta agresja innych osób wobec faktu że nie planuję dzieci. No to teraz wiem. Najgorsze jest to że zwolennicy posiadania rodziny potrafią zakrzyczeć i wręcz zmusić do rozmnażania poprzez np. szantaże typu „kto ci poda szklankę wody na łożu śmierci”

        Polubienie

        1. 😉 Program rozmnażania to najbardziej zakorzeniona w umyśle ludzkim aplikacja. Złamać ten program potrafią tylko nieliczni z nas. Czerpanie przyjemności z sexu bez płodzenia potomstwa to rzecz wymagająca… oświecenie; oględnie rzecz biorąc.

          Polubione przez 1 osoba

        2. Jest taka stara anegdota à propos, ale ją przypomnę:
          Leży stary Izaak na łożu śmierci, a wokół jego dzieci, cała dziewiątka, towarzyszące ojcu w ostatniej drodze. Patrzy na nie Izaak, patrzy i mówi: narobiłem tyle dzieci, bo powiadali, że jak dzieci miał nie będę, to nie będzie miał mi kto podać szklanki wody na łożu śmierci. I wiecie co? W ogóle mi się kurwa pić nie chce…

          Polubienie

  4. Akurat wczoraj zastanawiałam się nad tym samym 😉 i jeszcze nad tym, czy oni nie mają żadnego szacunku do siebie,żeby robić z siebie samych idiotów??? Chociaż słuchając wypowiedzi polityków, to inteligencją oni często nie grzeszą ….

    Polubienie

  5. http://muricatoday.com/chemical-attack-plotted-foreign-nations-blame-syrian-govt/

    „Chemiczny atak w Syrii, czyli kolejne FALSE FLAG.
    Syryjski ustawodawca Halid Abud twierdzi, że atak chemiczny w Idlib w Syrii został dokonany przez obce rządy, aby wywołać polityczne naciski na Damaszek, a winą za atak obciążyć prezydenta Assada.
    Jest to nie pierwszy raz, kiedy stosuje się operacje fałszywej flagi, do obalenia syryjskiego rządu i prezydenta Assada przez zachodnią koalicję. Niestety w tej wojnie główną rolę odgrywa kłamstwo i manipulacja, przy udziale sprzedajnych mediów, i jak zwykle ogromną cene płacą za to cywile. „

    Polubienie

  6. http://www.breitbart.com/national-security/2017/04/06/6-apr-17-world-view-president-trump-plans-military-action-on-syria-after-horrific-nerve-gas-attack-on-civilians/

    „Prezydent USA, Donald Trump planuje zbrojną interwencję w Syrii. Czyli początek wojny, która skończy się globalnym konfliktem czas zacząć… ”

    http://wsbt.com/news/nation-world/report-50-tomahawk-missiles-fired-at-syria

    „Amerykanie zbombardowali wojskowe lotnisko w Syrii. Widać, chcą doprowadzić do otwartego konfliktu z Asadem.”

    Polubienie

    1. „04:03 – Syria nazywa „aktem agresji” amerykański atak na lotnisko wojskowe w pobliżu Homs.

      Trump w specjalnym oświadczeniu powiedział między innymi, iż „wydał rozkaz, by Amerykanie zbombardowali lotnisko, skąd przeprowadzono niedawny atak chemiczny.”

      Rosyjskie wojska zostały ostrzeżone przez Amerykanów przed atakiem.

      04:42 – Pentagon: wystrzelono 59 rakiet Tomahawk z dwóch okrętów. Trafione zostały samoloty, magazyny z amunicją oraz systemy obrony przeciwlotniczej na lotnisku wojskowym koło Homs (al-Shuayrat).”

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.