Prawdziwa przyczyna zła na świecie? Wszystko jest odwrócone o 180 stopni

Prawdziwa przyczyna zła na świecie? Wszystko jest odwrócone o 180 stopni

kobiecośćMoim podstawowym przesłaniem jest to, że wszystko na Ziemi jest odwrócone o 180 stopni. Dobro jest postrzegane jako zło, a zło jako dobro. Dotychczas analizowałem drobiazgowo każdy element tej globalnej układanki. Układanki czy mechanizmu który jest permanentnie uszkodzony. Ziemia i jej świadomość zbiorowa pracują i funkcjonują jak maszyna z uszkodzonym wałem napędowym. Jeśli wał napędowy jest uszkodzony, to destabilizacji ulega cała konstrukcja.

Stworzyłem przez ostatnie trzy lata, od 2013 roku, drobiazgowe studium globalnego upadku systemowego. Teraz jednak skupiam się bardziej nad tym, jak uwolnić się od zgubnego wpływu systemu na nas, jednostki. Ten wpis będzie retrospekcją. Wciąż bardzo mało osób poszukuje przyczyny obecnej opłakanej sytuacji na świecie właśnie tutaj. A to wydaje się być prawdą.

Otóż cały wszechświat dzieli się na dwa pierwiastki: męski (ducha) i żeński (materii). Pierwiastki te są obecne we wszystkim co istnieje, w materialnym i w pozamaterialnym. Który z nich jest silniejszy? Silniejszym i bliższym nam, ludziom żyjącym w ciałach materialnych, jest pierwiastek żeński. A teraz popatrzmy na to przez pryzmat porzekadła, że wszystkie wartości na świecie są odwrócone o 180 stopni. Który pierwiastek obecnie rządzi na Ziemi? Tak, zgadliście – rządzi pierwiastek męski, czyli słabszy! Tak nie powinno być, i generuje to ogromne problemy w skali globalnej. Pierwiastek męski nie powinien mieć prymatu bo wtedy wszystko stoi na głowie.

Porządek pierwiastka męskiego to system który nazwałem MPP (monogamia, purytanizm, patriarchat) z szeregiem jego destrukcyjnych wypaczeń. Można do nich zaliczyć: rywalizację zamiast współpracy, hierarchizm zamiast poszanowania, walkę zamiast zgody, wiarę (ideologie i religie, w tym racjonalizm) zamiast wiedzy. Wypaczone są podstawowe pojęcia, takie jak miłość. Zamiast miłości prawdziwej, mamy kojarzone z MPP „prawo posiadania” drugiej osoby na własność. I tak można wymieniać jeszcze długo.

Nie wiem co się stało kiedyś, dawno temu, gdy pierwiastek żeński nie tylko został strącony z piedestału, ale zapędzony do narożnika. I nie wiem kto to i po co to zrobił. Te zagadnienia nikną w morzu domysłów i w mrokach naszych pradziejów. Czytałem teorię, że świadomość zbiorowa (globalna) naszej planety dostała czegoś na kształt.. autyzmu. Autyzm to typowa choroba związana z pierwiastkiem męskim, z lewą, analityczną półkulą mózgu. Stąd może się więc brać olewczość, nie ingerencja i brak reakcji na zło ze strony ziemskich praw natury.

Praw natury nie obchodzi czy jesteś empatą czy psychopatą – jeśli ich przestrzegasz, to możesz przenosić góry. Efekt tego jest taki, że ludzie dobrzy pełni są wyrzutów sumienia, wahań i poczucia winy – w efekcie czego ciągle dostają kopniaki od sił korygujących i ciągle spotykają ich nieszczęścia. Zaś psychopaci i złoczyńcy, pozbawieni tych wahań, zostawiani są przez siły korygujące w spokoju. Robią kariery, zarabiają pieniądze i rządzą światem od zarania dziejów. Czy tak powinno to wyglądać?

Jaki jest tego rezultat patrząc przez pryzmat tak zwanej wojny płci? Pierwiastek męski jest po prostu za słaby by mieć prymat. Efektem tego są przestępstwa, choroby psychiczne, nałogi, samobójstwa, wypadki i inne nieszczęścia, które częściej dotykają mężczyzn. Patriarchat to system, w którym mężczyźni mają umownie więcej praw, których nadużywają z opłakanym skutkiem. Ale z drugiej strony, większość obowiązków spada na mężczyzn. „Posadź drzewo, wybuduj dom, spłódź syna” – i to wszystko za 1850 zł brutto.

Za to pierwiastek żeński został mówiąc kolokwialnie, zdołowany. Zdołowany, czyli pozbawiony swojej naturalnej siły. Mamy przewagę kobiet ze zgubnym archetypem Ewy w psychice. Czyli tych niezdecydowanych, roztrzepanych, niestabilnych, dwulicowych i posiadających liczne inne wady na które narzekają mężczyźni. Tak to się objawia jednostkowo. Obecna sytuacja na świecie, ten uszkodzony „wał napędowy” naszej planety, ma negatywny wpływ na wszystko co żyje.

Czy ktoś z Was postrzegał te zagadnienia właśnie w ten sposób? Niech zgadnę – niewielu. Kluczem jest harmonia – a więc równowaga między pierwiastkiem żeńskim a męskim, z tym, że pewien prymat powinien mieć pierwiastek żeński. Dlatego uważajcie szczególnie na wszystkich, którzy wciąż próbują bronić tego systemu MPP. Nie wiem na ile możliwa jest jakaś magiczna zmiana sytuacji na świecie, jestem tutaj dość sceptyczny. Wiemy tylko tyle, że dominacja pierwiastka męskiego, słabszego, doprowadziła nasz świat na skraj zapaści. Społecznej, moralnej, ekonomicznej i niestety, biologicznej.

Przeczytaj też artykuły w temacie:
Kontrowersje: pożytki z omijania tabu [+18]
Mistyk Marek Taran o budowaniu zdrowych i szczęśliwych związków
Lęk o przetrwanie jest najbardziej niszczącym ludzkim lękiem

Autor: Jarek Kefir

Popierasz ideę mojej strony? Podobają Ci się moje artykuły, wklejane linki, informacje, filmy, obrazki? Dołącz do grona twórców i pomóż moim niezależnym kanałom informacji!:) Blog istnieje dzięki darowiznom, ten system zapewnia niezależność od różnych opcji ideologicznych i wszelkich „reklamodawców„.
–Poniżej opisałem, jak to zrobić, link:
https://atomic-temporary-22196433.wpcomstaging.com/wsparcie/

 

7 myśli w temacie “Prawdziwa przyczyna zła na świecie? Wszystko jest odwrócone o 180 stopni

  1. Zgadza sie, rownież proszę o taki artykuł!;)
    Teza.
    Mamy czasy gdzie juz nawet faceci zapedzaja sie w poszukiwaniu sensu istnienia kobiety. Czy mezczyzna moze pojac sens istnienia i role kobiety skoro nawet ona sama tego juz nie pojmuje? Moim skromnym zdaniem nie, wiec po co wogole o tym mowic skoro to czysta dywagacja z zalozenia? 😉

    Polubienie

  2. Że wszystko jest odwrócone o 180 stopni – z tym się zgadzam, ale że za zły stan rzeczy odpowiada pierwiastek męski – z tym już absolutnie się nie zgadzam. Jakimś cudem Biblia przestrzega ludzkość przed siłą kobiet; problem jest stary jak świat. Odkąd kobiety (jakieś 100 lat temu) uzyskały prawo głosu w wyborach, a później zaczęły uprawiać politykę i dziś mamy parytety świat stoi na głowie. Czy gdyby nie kobiety w polityce to czy jakiś facet wahałby się odsyłać łodzie z imigrantami na Bliski Wschód? Czy za zabijanie Europejczyków nie powinno się winnych odsyłać tam skąd przybyli? Wedle kobiet nie bo kobieta myśli zupełnie inaczej niż mężczyzna. Feminizm i rola kobiet w społeczeństwie doprowadzają do degrendolady. Świat się stacza. Mądrzy tego świata wiedzieli już o tym wieki temu dlatego rola kobiet w życiu społecznym była ograniczona. Prosta rzecz; pomyśl: jaki był Twój ulubiony nauczyciel w szkole? Nie zdziwię się jeśli był to facet. Kobiety ze swoimi miesiączkami, przekwitaniem i zmiennym nastrojem nie nadają się do niczego innego jak tylko „dbanie o jaskinię”. Nie twierdzę, że nie ma wyjątków i nie zabraniam
    kobietom wykonywać różnych zawodów, ale to co dzieje się dziś jest bezpośrednio związane z tym, że kobiety niedość, że myślą inaczej to jeszcze biorą odwet za to, że były ograniczane w przeszłości.

    Polubienie

    1. Naszym kochanym paniom nie trzeba niczego zabraniać. Wystarczy ich nie wspierać urzędowo a efekt będzie ten sam 😀 Mszczenie się za krzywdy nigdy nie poznanych babć to kolejny obok fochu za to co jej zrobiłeś we śnie i bezmyślnej wiary w przeznaczenie dowód na ich totalne oderwanie od rzeczywistości. Jarek pewnie wytłumaczyłby to tym że one podświadomie pamiętają krzywdy staruszek i jest to dowód na ich niebywałe uduchowienie czy coś w ten deseń 😀 Albo fochują za treść snów bo przeczuwają że realne życie to przedłużenie snu czyli notabene też iluzja, a przeznaczenie to wiadomka 😀 Jarku napisz arta który by wyjaśniał poszczególne kobiece głupotki na poziomie ezoterycznym, to może być ciekawe! 🙂 Namawiam do tego całkiem serio.

      Polubienie

  3. Bardzo słuszna opinia Macierewicza. To samo powinien powiedzieć o Niemcach ale chyba jeszcze za wcześnie na to. Bo Rosja i Niemcy od setek lat ściśle współpracują w celu niszczenia narodów Europy.

    Polubienie

  4. https://ciemnanoc.pl/2013/09/07/astralne-zlo-a-odpowiedzialnosc-czlowieka/

    „Ludzie lubią obwiniać zło na świecie działalnością istot z drugiej strony kurtyny. Od zarania dziejów, zwalano winę na bogów, demona, Szatana i jego upadłe anioły, diabły itp. W dzisiejszych czasach modni są archonci, reptilianie demony itp. Nie ma znaczenia czy są to bogowie, demony czy źli kosmici. To tylko przebranie uzależnione od symbolów i archetypów kulturowych, zakorzenionych w naszej jaźni.

    Cały astral ludzkości dzieli się na podobieństwo naszej jaźni bo jest przecież jej odbiciem, projekcją zbiorowego umysłu:

    – na nieuświadomione aspekty Ducha i Materii, które jawią się toksycznie, ponieważ reprezentują uwięzione potencjały Świadomości, odrzucone przez ludzi z powodu braku wiedzy i lęku. Te istoty duchowe albo wyrażają swoją toksyczność wprost (cień ujawniony) pod postacią mrocznych, demonicznych agresorów (archetyp arymaniczny), albo w ukryciu (cień nieujawniony). Cień ukryty działa pod postacią tzw fałszywego światła walczącego z ciemnością (które może przybrać postać Boga, Jezusa i innych świętych archetypów walczących z siłami zła, czyli uwikłanych w generujące cierpienie dualizmy)

    – uświadomione i zasymilowane aspekty Ducha i Materii. W psychice to będzie np uczucie prawdziwej, i weryfikowalnej życiowo oraz w stosunku do bliźniego pełni, wolności, szczęścia, wyzwolenia, miłości, samorealizacji i intuicji. Te istoty duchowe reprezentujące męski (Duch, Świadomość) albo żeński przejaw Absolutu (Ciało, Materia), są rozpoznane przez człowieka i ujawniają swój potencjał w pełni, bez zanieczyszczających form. Są efektem wyzwolenia umysłu z dualizmu i wewnętrznych podziałów co ma miejsce po zintegrowaniu cienia w wymiarze duchowym. Rzadko pojawiają się gdy jesteśmy uwikłani w relacje jakiejkolwiek „walki duchowej”, ponieważ sama walka świadczy o nieprzepracowanym cieniu i podzielonej jaźni. Dopiero po wyjściu z gry Światło-Cień, z dualizmu dobra i zła, przy końcowych etapach integrowania cienia , istoty te pojawią się jako zintegrowany i scalony obraz Wyższej Jaźni, Boga i Bogini – Ducha w komunii z Ciałem, Dnia połączonego w miłości z Nocą.

    Wszystkie te istoty to odbicie naszego jestestwa, odbicie stanu naszego Ducha i Ciała (Boga i Bogini w Jaźni), więc nie mają nad nami władzy absolutnej – o ile sami nie oddamy im siebie świadomie.

    Jak wcześniej wspomniałam, nie jest istotne w jakim przebraniu widzimy te istoty. Liczy się czym emanują i jakie owoce wydają w naszym realnym życiu i w stosunku do drugiego człowieka. „Po owocach ich poznacie” – czyli nie po tym czy są piękne i świecą, tylko czy prowadzą do wewnętrznej wolności i miłości, lub też zniewalają, karmią ego i wiążą ze sobą, żeby żerować na ludzkiej uwadze, wikłając w paranoję walki z szeroko pojętym cieniem.

    Pomimo oczywistego wpływu aspektów „ciemnej strony” na ego warto zrozumieć, że wszystkie istoty duchowe są potencjałami naszej osobistej jaźni, aspektami Ducha – Wyższej Jaźni, którą odbieramy przez nieuświadomione i nieprzepracowane wzorce podświadomości . Podświadomość automatycznie projektuje na istoty duchowe, ludzi i świat, stan swojego wnętrza. Dlatego wszelkie teorie spiskowe typu archonci opanowali świat czy „świat jest kontrolowany przez Reptilian” albo świat opanowany przez siły zła, demony itd są przesadzone i przenoszą ciężar odpowiedzialności za zło na istoty duchowe (będące uwiezionymi, wypartymi aspektami podzielonego Ducha). To tylko świadczy o wąskiej perspektywie i niezintegrowanym cieniu twórców tych teorii spiskowych i channelingów jakie otrzymują. Należy pamiętać, że istoty duchowe odłączone od Ducha nie mają wyjścia, są uwięzione we wzorcu, muszą wzbudzać w nas uwagę, bo po prostu się nią żywią, tak jak nałóg czy obsesja żywi się myślą i emocją umysłu. Ale to człowiek decyduje o tym, czy chce się poddać temu nałogowi. Ma wolny wybór i określony próg motywacji do wyjścia z tej relacji, determinowany tym, co go spotyka w życiu ,jako konsekwencja praktyki duchowej.

    Kiedyś byłam związana z pewnym duchowym „mistrzem”, który dostawał przekazy o demonach, opanowujących świat i dusze ludzi. Niestety wpadł w paranoję – ze cały świat jest kontrolowany przez zło, że on jeden jest wybrany i że ludzie muszą się z nim połączyć, żeby przeciwstawić się negatywnym siłom. Wymyślił sobie urządzenia w kształcie piramidy, które mają oczyszczać atmosferę z demonicznej energii i zrobił wokół siebie sektę ludzi, wyznawców, którzy wierzyli w jego moc przeciwstawienia się złu. Co najważniejsze – jego walka z „cieniem” doszła do takich absurdów, że mistrz cieszył się każdą tragedią jaka wydarzyła się na świecie – bo była ona dowodem na jego działanie „oczyszczające świat ze złych wibracji”. Warto dostrzec ten groteskowy mechanizm cienia – mistrzowie głoszący apokalipsę i nienawidzący zła, zawsze się cieszą, gdy media informują np o katastrofach, zapowiedzi wojny i innych nieszczęściach. Oni nie mogą się doczekać tej „wojny”, tej apokalipsy, tego cierpienia – tak naprawdę nie mogą sie doczekać konfrontacji z własnym cieniem i ostatecznego wyzwolenia z dualizmu i wojny dobra ze złem, która jest ich obsesją i zniewoleniem.

    Zapominamy o tym, że Zło nie istnieje dzięki Reptilianom, ani diabłom, demonom czy archontom. Zapominamy o tym, że tutaj na ziemi, w wymiarze czynienia, w wymiarze fizycznym, za zło jest odpowiedzialny człowiek.

    O ile Duch uwięziony w nieświadomości człowieka zachowuje się jak demon, cień, Szatan itd, co szczegółowo opisuję w cyklu Mandala Cienia, przyczyniając się do projekcji cierpienia wewnętrznego na życie zewnętrzne, tak mimo wszystko, w wymiarze fizycznym role się odwracają. To świat i wymiar człowieka, a nie istot duchowych. Tutaj człowiek ma wolny wybór i decyduje o sobie i o tym co robi w stosunku do bliźniego. Dlatego dopóki nie weźmie odpowiedzialności za siebie i innych, nigdy nie będzie lepiej.

    Historie o rzekomej władzy astralnego „zła ” w postaci reptilian, demonów, upadłych aniołów, Szatana, archontów czy lewiatanów nad światem, przerzucają ciężar odpowiedzialności z człowieka na coś, co tak naprawdę nie istnieje z punktu widzenia żywego człowieka, jest iluzją, zniekształceniem.

    Mesjasze wzywający na pomoc dobrych kosmitów i Jezusów, medytujący w intencji zniszczenia „demonicznych energii”, widzący wszędzie zło i przesłanki do apokalipsy, tak naprawdę wzmacniają cienia i hamują postęp duchowy ludzkości, ponieważ utwierdzają w przekonaniu, ze to co jest w kompetencji ludzi, tak naprawdę istnieje dzięki istotom i energiom z astrala, czy ogólnie wymiaru duchowego. Otóż nie, istoty duchowe odłączone od Wyższej Jaźni są podrzędnymi aspektami umysłu człowieka, a nie jego władcami. Władcą swojego umysłu jest człowiek. Nad nim jest Absolut, który jest Miłością – ponad dobrem i złem. Absolut odbieramy przez Wyższą Jaźń – w wersji męskiej to będzie Duch, Logos, Bóg, a żeńskiej – Bogini, Materia, Ciało (Pustka). To ucieleśniona, wyższa świadomość. Niemniej przy nieprześwietlonej podświadomości i niezintegrowanych cieniach, ciało duchowe jest niescalone, tym samym odbiór Boga jest zanieczyszczony przez iluzje i projekcje, jakie tworzą cienie w umyśle człowieka (stąd mamy np okrutnych bogów domagających się ofiar, albo niektóre, psychopatyczne przejawy Jahve w Starym Testamencie). Mimo wszystko decyzja o „złu” istnieje tu i teraz, w wolnej woli każdego człowieka. Dlatego należy być uważnym, zacząć od zintegrowania własnego cienia, żeby wyjść z klatki dualizmu i fałszywych projekcji. Kierować się miłością do bliźniego, (co nie oznacza bierności wobec zła), zapełniać emocjonalną i duchową pustkę ludzi, którzy raniąc innych, tak naprawdę ranią siebie, otoczyć opieką człowieka i jego demony, nauczyć go, w jaki sposób ma je nie niszczyć (niszczenie i walka z cieniem tylko go wzmacnia), tylko zaakceptować, pokochać, rozjaśnić świadomością i właściwie ukierunkować zbuntowane aspekty Jaźni. Wskazywać na konsekwencje fizyczne, psychiczne i duchowe wyboru zła.”

    Polubienie

  5. Czyli wniosek jest taki że im więcej emancypacji i równouprawnienia tym bardziej stabilny i korzystne dla ludzi funkcjonowanie świata? Ciekawe.. Raz się rywalizuje a raz współpracuje, między szefem a pracownikiem jest hierarchia ale między pracownikami jest równość. ta dam! 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.