PRASTARY JĘZYK SYMBOLI JEST OBECNY W KULTURZE DO DZIŚ. CO NAM PRZEKAZUJE?

Zapraszam do obejrzenia filmu: „Oblivion” i do bajki: „Angry Birds”

Artykuł zawiera spoilery! Więc żeby nie było. 😉

W filmie Oblivion główny bohater jest przeświadczony o tym, że pracuje dla dobra ludzkości. Ma on wykonać misję na zniszczonej w 99% Ziemi, by potem dołączyć do rajskiej krainy. Jest ona umieszczona na jednej z baz kosmicznych daleko od Ziemi.

W trakcie odbywania tej misji wychodzą na jaw szokujące fakty. Okazuje się, że nie jest to misja ratunkowa, ale jest ona pracą dla złowrogiego systemu, która niszczy to, co zostało z planety. Okazuje się, że bohater pracował dla niszczącego planetę systemu (dla illuminatów, dla agendy new age?!), w zamian za mglistą obietnicę raju, który jak się okazało – zupełnie nie istnieje..

Bohater budzi się z tego snu dopiero wtedy, gdy prawie że utracił ukochaną sprzed lat. Spotyka ją i akcja filmu się odmienia. Co jest odpowiednikiem filmowego raju położonego gdzieś daleko od Ziemi? Nie ważne jak nazwiesz tę rajską obietnicę – czy to islamskim niebem, czy to stanem oświecenia, przebudzenia, jak głosi doktryna new age.

Życie nie powinno polegać na pogoni za takimi widmami, bo jeśli gonisz za czymś co ma być kiedyś, w przyszłości, to wyrzekasz się tego co jest teraz. Lepiej się po prostu zatrzymać. Już kilka razy pisałem że tego oświecenia czy tam przebudzenia nikt nie zaznał i nikt nie widział.

Jeśli chodzi o bajkę Angry Birds, polecam poniższy opis:
Cytat: „Nad wszystkim czuwa troskliwa Matylda, która jako pierwsza wita niepozornych gości niemalże „chlebem i solą” (hmmm, brzmi znajomo?), a jedyną postacią, która dostrzega niebezpieczeństwo okazuje się Czerwony – jeden z bohaterów gry, który słynie ze swojego wybuchowego charakteru.”
Całość: http://niezalezna.pl/81081-antyimigrancki-przekaz-w-bajce

globalna świadomość

Dobrotliwa Matylda jest oczywiście uosobieniem Kanclerz Merkel, która wpuściła kilkadziesiąt tysięcy bojowników państwa islamskiego, którzy w uśpieniu czekają na „godzinę zera”, w której nastąpi inwazja. Naiwność, głupota jak i pozwalanie na manipulowanie sobą to podstawowa wada gatunku ludzkiego. Szczególnie we znaki daje się to w cywilizacji Europejskiej gdzie dochodzi do tego jeszcze nasza wrodzona empatia i ta cholerna dobroduszność. Bodaj Ghandi opisał 7 zagrożeń ludzkiej natury:

Dobrobyt bez pracy
Przyjemność bez świadomości
Wiedza bez charakteru
Biznes bez etyki
Nauka bez humanizmu
Religia bez gotowości do poświęceń
Polityka bez zasad.

Ja bym teraz dodał ósme zagrożenie – empatia bez dojrzałości. Człowiek dojrzały dobrze zna ograniczenia i twarde realia świata. Wciąż potrzebujemy państw narodowych, armii, policji, więzień, administracji i wielu innych struktur. Wiele razy pisałem, że gdyby nie armia strzegąca granic i gdyby nie policja trzymająca w ryzach hołotę, to byś się nie rozwinął.

No i gdyby nie ta niedobra technologia i gdyby nie tak znienawidzony rozwój cywilizacyjny, to zamiast planować czytanie książek czy słuchanie muzyki, orałbyś pole. Jak to w tych ulubionych „starych dobrych czasach” bywało. Błogosławmy więc i to, co uważamy z pozoru za ograniczające, krępujące i pełne wad, a co tak naprawdę zapewnia względną stabilność.

Ale to już temat na inny felieton. Jeszcze jeden symbol występuje w Angry Birds – złowrodzy najeźdźcy, czyli zielone świnie. Otóż zieleń to kolor islamu, a świnia jest w islamie nieczysta, zakazana. Więc tu sprawa jest jasna.

Czym / Kim jest filmowy Czerwony? To już oceńcie sami. Heh, ten Czerwony to i w życiu i w filmach / literaturze, zawsze ma najwięcej roboty do zrobienia, właśnie przez takie dobrotliwe, naiwne i bierne we wszystkim Matyldy. Ale cóż, takie jest życie.

Autor: JarQ

Wspieraj niezależne media, póki istnieją:

Jeśli zależy Ci na przekazywaniu dalej niezależnych i nie ocenzurowanych informacji, możesz dołożyć swoją cegiełkę. Dzięki darowiznom jestem niezależny od partii, ideologii, religii, koncernów itp i mogę ujawniać Tobie to, co jest przemilczane i ukrywane. Moja działalność zależy m.in. od Twojego wsparcia.

Na konto bankowe – kliknij na obrazek poniżej:

paypal_donate

Na Pay Pal – kliknij na obrazek poniżej:

paypal

21 myśli w temacie “PRASTARY JĘZYK SYMBOLI JEST OBECNY W KULTURZE DO DZIŚ. CO NAM PRZEKAZUJE?

  1. cyt. „Nie niszcz swojego zycia w zamian za zludna obietnice raju”.

    Jesli obiecuje to czlowiek to w istocie jest zludna.
    Ale jesli obiecuje to Stworca wszystkiego – na kartach Slowa Bozego zapewniam Cie, ze nie marnujesz zycia stosujac sie do zasad w niej zawartych. (Zaznaczam, ze ten poglad jest moj i do niczego Cie nie zmuszam : ).
    Jezus nauczyl swoich nasladowcow modlitwy: „Nasz Ojcze w niebiosach, niech będzie uświęcone twoje imię (Jehowa). Niech przyjdzie twoje królestwo. Niech się dzieje twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi.” I na ta obietnice czekam!
    Jezus dal wskazowki kiedy to nastapi: „Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, z powodu wzrostu bezprawia miłość większości oziębnie. Dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec. Potem będzie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i już nigdy więcej nie będzie. Doprawdy, gdyby owe dni nie zostały skrócone, nie byłoby wybawione żadne ciało; ale ze względu na wybranych owe dni zostaną skrócone”.
    A to dla tych co ufaja w obietnice o ktorych zapewnial Jezus! „Oto namiot Boga jest z ludźmi i On będzie przebywać z nimi, a oni będą jego ludami. I będzie z nimi sam Bóg. I otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło”.
    Nie obrazajcie sie na mnie po prostu poznajcie inny punkt widzenia, ktory nikogo nie zmusza aby patrzyl w ta sama strone co ja ale byloby milo.
    http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2003841

    Polubienie

  2. „Jakieś samoloty latają nad Polska i coś rozpryskują. Wątpiące że Anakonda!

    W Polsce rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe o nazwie Anakonda, jednakże od chwili ich rozpoczęcia latają nad Polską samoloty które wcale nie muszą należeć do tych z ćwiczeń. Coraz więcej ludzi zaczyna kaszleć i chorować. Dezynfekowane są na szeroką skalę sklepy wielkopowierzchniowe, co daje do myślenia iż coś jest nie tak. Czy oby napewno owe ćwiczenia wojskowe nie są przykrywką dla czegoś zupełnie innego, a może ktoś pod pretekstem ćwiczeń z zagranicznych wojsk coś na nas rozpyla? Prosimy alarmować o wszelkich incydentach, jeżeli także będziecie widzieć iż z samolotów coś jest rozpylane! Podobny zapach unoszący się w powietrzu jesienią zapoczątkował w rejonach górskich wściekliznę, teraz obawiamy się iż masoński projekt „Zombie 2016 – MK ULTRA BLUE BEAM” czyli przenoszenie drogą kropelkową takowej wścieklizny zapoczątkowało swoje dzieje. „

    Polubienie

    1. Cytat: „masoński projekt „Zombie 2016 – MK ULTRA BLUE BEAM” czyli przenoszenie drogą kropelkową takowej wścieklizny zapoczątkowało swoje dzieje

      -Coraz straszniejszy i śmieszniejszy ten spiskowy lolcontent xD Już nie mogę ze śmiechu tu 😀 😀 😀 Na szczęście nic takiego się nie stanie. Świat tak jak istniał, tak będzie istniał jeszcze eony eonów czasu. Choć niektórzy bardzo by chcieli by przestał istnieć. By był jakiś reset, blackout, krach, asteroida, kometoida, yellowstone, bomba atomowa itp itd. Niedoczekanie co po niektórych – NIC TAKIEGO NIE BĘDZIE 🙂 A wygenerować taki kataklizm w astralu jest bardzo trudno i nawet milion spiskowych portali takich jak alex jones czy wolna polska finansowanych przez KGB i GRU z przerażającymi teoriami temu już nie podoła. 🙂

      Polubienie

    2. U mnie w Warszawie dzisiaj na niebie była dosłownie szachownica 😀
      A że dzisiaj padało to cały ten syf spadł na ziemię.Powietrze zamiast rześkiego sprawiało wrażenie duszącego

      Polubienie

  3. Panie Jarku, przykre, ze uwaza Pan, ze zycie tu na ziemi zgodnie z zasadami danymi nam przez Boga (czyli czynienie dobra i pamietanie o tym, ze Bog zeslal swego Syna aby za nas umarl, pokonal zlo i powstal ze zmarlych) jest strata czasu i „niszczeniem swojego zycia”. To bardzo przykre. Wspolczuje Panu swiatopogladu i modle sie, aby Duch Swiety otworzyl Panu kiedys oczy.

    Polubienie

    1. Witam na mojej stronie 🙂 Nie potrzebuję twojej modlitwy, nie musisz się modlić. Nie obchodzi mnie ani twoja religia ani jakiś syn jednego z tysięcy ziemskich bogów. Jest 3000 religii i jeszcze więcej bogów na Ziemi.
      Żyjmy po prostu w pokoju obok siebie. Ty wyznajesz swoją doktrynę i razem z innymi współwyznawcami głosicie ją w kościołach, w swoich mediach i wielu innych miejscach. Masz do tego prawo – prawo każdego człowieka 🙂
      Ja wyznaję jakąś tam swoją doktrynę i też ją opisuję, dzielę się autorskimi wnioskami z innymi tu u siebie.
      Mi nic do tego co wyznajesz ty i tego samego oczekuję od ciebie.

      Polubienie

        1. Czemu, Boguś, zaraz żal? Czemu taki aplauz, i wpis Jarka uznany za ,,dojebanie”?( to akurat wyraziła Karolina: ,, Brawo Jarek. Ale jej dojebałeś.”).
          Jarek nikomu nie dojebywał, nie atakował, co miałoby innych uszczęśliwiać.
          Spokojnie przywitał ,,nowego człowieka” na swojej stronie i pomijając, że robi to po raz n-ty, bez zbędnego ciśnienia i złośliwości, wyjaśnił, że każdy z nas ma swoją ścieżkę i na niej realizuje się w sposób dla siebie – PÓKI CO – najlepszy i nie ma potrzeby wciągania siłą innych na te ścieżkę.

          Robią to ludzie przynajmniej z dwóch powodów: Po pierwsze swoje wierzenia, przekonania uznają za najmądrzejsze, ostateczne. A po drugie ,,zdobywając” coraz to więcej zwolenników utwierdzają swoją ,,prawdę uniwersalną”.

          Czy żal? Litość to jedno z najbardziej próżnych i bezczynnych uczuć, akceptujących stan obecny, bez chęci pomocy wyjścia z niego.
          Żałujący kogoś automatycznie graduje ludzi, wynosi na z dupy wzięty wyższy poziom własne ego, na zasadzie ,,wiem więcej, czuję więcej, jestem mądrzejsza” – czy czasem właśnie taka pycha, zarozumiałość nie osadza mnie całkiem nisko?
          Mówiąc do jakiegoś człowieka ,,żal mi ciebie”, nie robię nic innego, jak tylko w grzeczny sposób nazywam go głupim. Między innymi po to, by siebie uznać za chodzącą mądrość.

          Zupełnie czym innym jest współodczuwanie, które inicjuje czy to duchową, czy to fizyczną pomoc.

          Czy należy wyrażać żal nad człowiekiem, który urodził się i wychowywał w zupełnie innych, często ograniczających go wzorcach i tradycjach? Może to właśnie ten człowiek ma bardziej mozolną i stromą drogę do pokonania?
          Może właśnie dlatego, że wbrew jego woli, środowisko, w jakim dorastał okryło go gęstwiną murszu, który musi teraz z trudem po kawałku odrywać, by odkryć rdzeń, samego siebie i spojrzeć na świat własnymi oczyma?

          I nie jest też tak, że ten człowiek MUSI jutro zobaczyć to, co ja widzę dziś, W TEN SAM SPOSÓB. Jeśli tak będę uważać, będę go usilnie ciągnąc na moją ścieżkę – dosłownie będę robić to samo, co ten człowiek. Nie jestem tym człowiekiem, a on nie jest mną.
          Każdy rozumie i widzi to co może zobaczyć przez wypracowany swój, indywidualny sposób.

          Już to kiedyś pisałam i podkreślę jeszcze raz, że cieszę się, Boguś, że kiedy ja na tym blogu ,,odrywałam z siebie kawałki murszu”, ograniczeń, nikt mnie ani razu nie zjebał, nie wyśmiał, nie żałował i nie drwił ze mnie.
          Wręcz przeciwnie. Na dziesiątki moich pytań(potężny chaos na przemian z pustką w mojej głowie) pojawiały się wpisy ludzi – czasem komentujących tylko na potrzebę tej chwili – którzy doskonale wiedzieli, że wewnętrzna transformacja, upadek starych wierzeń bywają trudne, bolesne i rozciągnięte w czasie.
          Jestem im wdzięczna za spokój, z jakim przeprowadzali mnie przez ten rozchwiany most, po przejściu którego nikt nie zmuszał mnie do czyjejś drogi, a raczej do samodzielnego myślenia, odczuwania.
          Bo każdy z nas jest wyjątkowy, unikalny i potrzebny.
          Dlaczego przychodzący tu ,,nowi ludzie” są na dzień dobry złośliwie przez niektórych wyśmiewani, albo jeszcze gorzej; jakiś wszystkowiedzący wypędza ich?
          Przecież ci ludzie po coś tu zaglądają. Może chcą się przyjrzeć sobie i swoim wierzeniom, jak ja kiedyś?
          Dezaprobata i atak nie mają nic wspólnego z pomocą i ,,życiem w pokoju obok siebie”, jak słusznie i pięknie zauważa Jarek. To zdanie powinno być mottem przewodnim każdego człowieka.

          Mówimy, że wszystko jest JEDNO, a tym czasem …
          Im większą siłą sprzeciwiamy się innym, tym bardziej wyrażamy swój fanatyzm.
          Tyle, że w życiu tak o sobie nie pomyślimy.

          Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia – tak zielonego, jak las szumiący wiatrem za moim oknem, tak błękitnego jak niebo nad konarami drzew. 🙂 🙂

          Polubienie

          1. Dziękuję Krysiu,powiem tylko „Ty cała Ja,Ja cała Ty”,w tych słowach wszystko się mieści,a Ty już wiesz Co.Kocham Cię Duszo Bratnia Ty moja.Od siebie dodam,”jak pięknie jest żyć oddychając miłością „wielu o tym nie wie,a szkoda.
            Do zobaczenia wieczorem na obłoczku,nie zapomnij zabrać szkła.

            Polubienie

            1. „Do zobaczenia wieczorem na obłoczku,nie zapomnij zabrać szkła”

              czy to podróże na liściu i chmurze ? :),
              jakbym nie czytał wcześniejszych postów to zastanwiałbym się o jakie szkło tu chodzi, bo obłoczek kojarzę z błogością a szkło może być również szklanym bongiem 🙂

              Polubienie

              1. Chrestomata słowo” szkło „to mój i Krysi kod nie mylić z tym
                KOD-em a dotyczyło mojego wpisu pod artykułem ” Umysł ponad materia”,przepraszam ,moja pomyłka.

                Polubienie

                1. Anna , nie ma za co przepraszać, pomyłka jest nieistotna, wszystko jest jasne 🙂 jak nie znasz jeszcze wykładów Marka Tarana to oglądnij, polecam, mówi on o energii kobiecej, którą emanujesz

                  Polubienie

                2. Chrestomata,nie wiem co za znaczenie ma Twój nisk ale muszę przyznać jesteś Wielki i mądry,dzięki za wskazówkę,odsłuchałam już 4 wykłady Marka Tarana,gdzie są tacy mężczyżni ,powiedz,jak ich szukać?,szkoda,że nie 100%.

                  Polubienie

                3. Anna, dzięki za idealizację do rangi guru, ale mimo wszystko nie chciałbym nim być, bo to mi się z Jachwem kojarzy 🙂

                  Polubienie

          2. W internecie można coś napisać raz i wtedy rozrasta się to do wyolbrzymionych
            rozmiarów. Stary uraz do religijnych agresorów mi się odświeżył. Stąd ta reakcja. Fajnie, ze skłoniło Cię to do takich dłuższych refleksji. Pewnie masz dużo ciekawszych zajęć, a poświęłaś czas na dogłębną analizę naszych krótkich wpisów. To bardzo miło z Twojej strony.

            Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.