Mity chrześcijaństwa zdemaskowane. „Bogów” było więcej?

Mity chrześcijaństwa zdemaskowane. „Bogów” było więcej?

Powyższa grafika zawiera chyba wszystkie lęki tzw. "chrześcijan biblijnych" wielokrotnie u mnie demaskowanych.
Powyższa grafika zawiera chyba wszystkie lęki tzw. „chrześcijan biblijnych” wielokrotnie u mnie demaskowanych.

Prezentuję dziś ciekawy artykuł z zagranicznej witryny sott. net, przetłumaczony na język polski przez ekipę polskiego bloga „Pracownia”.

Opowiada on o licznych przekłamaniach, jakie występują w judeochrześcijańskiej Biblii. Biblia, nawet ta przekłamana, jest owszem, skarbnicą wiedzy ezoterycznej, ale trzeba pamiętać o pewnych faktach. Jak już wspominałem, dosłowna interpretacja Biblii jest błędem numer jeden. Dosłownie Biblię interpretują zarówno katolicy, protestanci, prawosławni, jak i stosunkowo nowy nurt dezinformacji – tzw. „chrześcijaństwo biblijne”. Jak już pisałem, owo „chrześcijaństwo biblijne” jest bardzo sprytnie zastawioną pułapką w matrixie, w której można utknąć na dobre.

„Chrześcijaństwo biblijne” jest silnie zakorzenione w klimacie teorii spiskowych (anty masoneria, anty illuminaci itp), co ma być przynętą na tych, którzy zaczęli się przebudzać. Ta doktryna odrzuca i demonizuje jednocześnie wszystkie dziedziny, w których człowiek może się konstruktywnie rozwijać i realizować. A więc: wiedzę tajemną, ezoterykę, Kabałę, wiedzę o UFO, medytację, psychologię, techniki wpływu na podświadomość, NLP, tantrę, itp. Jeśli „diabeł” i jego wpływy istnieją, to z pewnością on wymyślił „chrześcijaństwo biblijne”. Zwolennicy tej doktryny mają przekonanie, że im bardziej gorliwi i „prawi” są, tym bardziej nękają ich „demony”.

Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Im bardziej taki „chrześcijanin biblijny” będzie spychał swoje nie przepracowane lęki, kompleksy, traumy, archetypowe cienie do głębin podświadomości – tym bardziej będą one go atakowały. O ile u ateisty takie ataki z głębin podświadomości przybiorą np postać choroby, alkoholizmu, itp, o tyle u chrześcijanina biblijnego przybiorą one formę demonów. Cóż, podświadomość jest zawsze wierna Tobie, i zawsze „daje” Ci dokładnie to, co zamówiłeś na poziomie umysłu świadomego. Wiele o tym mówi jungowska psychologia głębi i jej ezoteryczne rozgałęzienia – ale w tej materii odsyłam Was do stron specjalistycznych, takich jak Ciemna Noc (link).

A więc po pierwsze – Biblię interpretujemy w sposób ezoteryczny, gnostycki. Czyli przenośniami, alegoriami, aluzjami, metaforami, symbolami – prawie nigdy dosłownie! Druga rzecz, jaką należy pamiętać przy interpretacji Biblii to fakt, że od ponad 2000 lat jej wersje ciągle się zmieniają. Każde kolejne wydanie Biblii to jakaś modyfikacja jej znaczeń. Autor poniższego artykułu przytacza fakt, że istnieje ponad 1000 wersji opowieści biblijnych. W poprzednim artykule było udowodnione, iż nowe wydanie Biblii znacznie „łagodzi” okrutną tyranię starożytnego ludobójcy – „boga” chrześcijan, muzułmanów i żydów – czyli jahwe. W starszym tłumaczeniu było, że żydzi, za na rozkaz jahwe, zabili swoich wrogów piłami, mieczami i pługami. W nowym tłumaczeniu tego fragmentu jest zaś to, że żydzi nakazali pracować swoim wrogom przy piłach, mieczach i pługach. Nie, że ich zabili. Więc zupełną nieprawdą jest twierdzenie także tych „chrześcijan biblijnych”, że nawet Watykan bał się zmieniać słowo Biblii, ze względu na nałożony przez Boga zakaz.

Trzeba też pamiętać o tym, iż ani chrześcijaństwo, ani nawet sama Biblia interpretowana poprawnie, nie jest wykładnią prawdy ostatecznej. Chrześcijaństwo to jedna z wielu ziemskich religii. A jak wiadomo, każda religia na Ziemi, tej Ziemi, uważa siebie za jedyną prawdziwą, a pozostałe – za heretyckie i zwodnicze. Oprócz Biblii jest mnóstwo tekstów i ksiąg, zarówno nowych, jak i starożytnych, które warto przeanalizować i przeczytać. Raczej starajmy się łączyć różne uniwersalne prawdy z każdej z religii, a resztę pomijać, na zasadzie oddzielenia ziarna od plew. Jeden motyw dajmy na to z chrześcijaństwa – np Komunia Święta, czyli przemienienie słowa w ciało (w materię) – jest obecny, pod innymi nazwami i modyfikacjami, w wielu innych religiach, kultach i systemach filozoficznych. Chrześcijańska Maryja to Isis z kultów pogańskich, czy też Szechina z Kabały, bądź archetyp mądrej matki z koncepcji psychologii Junga.

Autor wstępu: Jarek Kefir

Proszę o podanie dalej tego info!

____________________________________________________________

Wielu z tych bogów pochodzi z gwiazd

Cytuję: „Wywiad Valerie Tarico z religioznawcą, doktorem Tonym Nugentem. Dr Nugent zajmuje się symbologią i jest ekspertem w dziedzinie starożytnych symboli. Przez piętnaście lat był wykładowcą na Uniwersytecie w Seattle na Wydziale Teologii i Studiów Religijnych, jest także prezbiteriańskim pastorem.

– Większość Amerykanów wie, jak dzień 25 grudnia został wybrany na święto Bożego Narodzenia: Cesarz Konstantyn wybrał tę datę, ponieważ w kalendarzu juliańskim na ten dzień wypadało przesilenie zimowe – dzień narodzin umierających i zmartwychwstających bogów, takich jak Mitra i Sol [Invictus]. Niektórzy ludzie także wiedzą, że nasz wspaniały melanż zwyczajów i uroczystości bożonarodzeniowych pochodzi ze starożytnej tradycji nordyckiej, sumeryjskiej, rzymskiej i druidzkiej – lub, w przypadku Rudolfa, z Madison Avenue. Ale skąd pochodzi sama bożonarodzeniowa historia: Jezus w żłobie, aniołowie i mędrcy?

– Znana bożonarodzeniowa opowieść o dziewiczym poczęciu i narodzinach Jezusa znajduje się w ewangelii Mateusza i Łukasza. Uczeni podkreślają, że historie te nie są powiązane z innymi częściami tychże ewangelii i resztą Nowego Testamentu. Faktycznie, kiedy Jezus jako młody chłopiec jest w świątyni, jego rodzice jakby zapomnieli o niepokalanym poczęciu. Są zaskoczeni jego dziwnym zachowaniem. Nigdzie w Nowym Testamencie nie ma innej wzmianki o tych niesamowitych wydarzeniach! Te historie zdają się wynikać z późniejszych refleksji i zostały napisane później niż reszta ewangelii.

Żeby było jeszcze ciekawiej, te historie same w sobie zawierają nieścisłości i niejasności – na przykład sprzeczne genealogie. Nasza bożonarodzeniowa historia jest w rzeczywistości historią kompozytową (złożoną z dwóch lub więcej komponentów). Albo rozważmy ideę Maryi jako dziewicy. Grecki autor ewangelii Mateusza cytuje Izajasza mówiącego: „Partenos pocznie i porodzi dziecko”. Hebrajskim słowem użytym w Księdze Izajasza jest „almah”, co oznacza po prostu młodą kobietę. Ale greckie słowo partenos może oznaczać albo dziewicę, albo młodą kobietę, jednak przetłumaczono je jako „dziewica”. Współczesne przekłady Biblii poprawiły to przeinaczenie, a jednak element ten jest wciąż centralnym punktem opowieści wigilijnej.

– Wiele to komplikuje. Jeśli reszta Nowego Testamentu nie odwołuje się do tych opowieści ani ich nie potrzebuje, to w jaki sposób odziedziczyliśmy te opowieści? Skąd one pochodzą?

– Częściowo z kultury hellenistycznej. (To nie przypadek, wszystkie księgi Nowego Testamentu napisano w języku greckim.) W tej kulturze zakładano, że kiedy jakiś człowiek zrobił coś niezwykłego, to dlatego, że był odmienny – boski albo pół-boski. Tworzono historię o tym, jak to się stało, że był boski. O prawie wszystkich greckich bohaterach mówi się, że urodzili się z ziemskiej kobiety i męskoosobowego boga – nawet o Aleksandrze Wielkim, Oktawianie Auguście, czy Pitagorasie. Ojcem był zazwyczaj Zeus albo Apollo. Bóg schodził na ziemię i spędzał noc z kobietą, udając jej męża, albo przybywał jako błyskawica, czy coś a tym rodzaju. Grecka mitologia pojawia się również w Księdze Rodzaju: bogowie pożądali kobiet, zstępowali na ziemię i łączyli się z nimi.

– Dlaczego elementy te dodano do historii chrześcijaństwa?

– Żydowscy chrześcijanie – pierwsi chrześcijanie – nie wierzyli w niepokalane poczęcie. Wierzyli, że Józef był biologicznym ojcem Jezusa. Ich chrystologia zawierała „adopcjonizm” – myślano, że Jezus został adoptowany jako swoisty syn Boga w pewnym momencie swojego późniejszego życia. Pozostawało tematem spornym, kiedy to się stało: Marek sugeruje chrzest, Paweł – zmartwychwstanie. Z biegiem czasu miejsce żydowskiego chrześcijaństwa zajęło chrześcijaństwo nieżydowskie (gojowskie). Były wojny żydowsko-rzymskie. Żydowscy chrześcijanie byli marginalizowani i uciskani. Gojowskie odgałęzienie staje się dominujące. W końcu otrzymujemy ewangelię Jana, która przesuwa synostwo Jezusa z powrotem na początek czasu. Jej autor umiejscowił się na przeciwnym biegunie spektrum w stosunku do żydowskich chrześcijan. Ale Mateusz i Łukasz sądzą, że synostwo Jezusa rozpoczęło się w chwili jego narodzin, i chcą opowiedzieć historię, która uwypukli taki stan rzeczy. Mateusz i Łukasz są źródłem opowieści bożonarodzeniowej w wersji, którą zna większość z nas.

– Dlaczego autorzy nie postarali się usunąć sprzeczności?

– Usunęli, niektóre. Nazywa się to „ortodoksyjnym przekłamaniem Pisma Świętego” (Bart Ehrman: artykuł, książka) Wygląda na to, że te opowieści urodzeniowe zostały dodane pod sam koniec, więc nie zdążyły się zintegrować z całym Pismem.

– Zostałam wychowana w przekonaniu, że Biblia jest dosłownie idealnym, „bezbłędnym” słowem Bożym, zasadniczo podyktowana autorom przez Boga. To, co pan mówi o tych opowieściach bożonarodzeniowych, z pewnością podważa taki światopogląd.

– Która Biblia? Istnieją tysiące wariacji rękopisów. Większość biblijnych opowieści jest prawdopodobnie fikcją, a nie literaturą faktu. Są mitologią w najgłębszym tego słowa znaczeniu. Ale musimy wyjść poza kwestię, czy biblijne historie wydarzyły się w przeszłości, w sensie historycznym, fizycznym, aby zrozumieć, co one oznaczają duchowo i mitycznie.

– Wracając do świąt Bożego Narodzenia. Spośród wszystkich obrazów przedstawiających Boże Narodzenie, ludzie najbardziej upodobali sobie anioły. Historia bożonarodzeniowa jest pełna aniołów, świetlnych istot. Czy to nie ze względu na związek z tradycją przesilenia?

– W rzeczywistości pochodzi to z Biblii hebrajskiej, z żydowskich tekstów, które zostały ostatecznie włączone w chrześcijańską Biblię jako Stary Testament. Pochodzi to również z literatury żydowskiej, napisanej w okresie pomiędzy Starym a Nowym Testamentem, która nie trafiła do biblijnego kanonu. Niektóre z tych tekstów są nawet cytowane w Nowym Testamencie, na przykład Księga Henocha z II wieku p.n.e., która jest pełna aniołów.

– Czym są anioły w tych opowieściach? Kim one są?

– Biblia nazywa ich synami Boga, Boską Radą. Słowo użyte na określenie Boga w części hebrajskiej biblii, Elohim, jest liczbą mnogą, czyli sugeruje rodzinę bóstw. Anioły są pomniejszymi bogami byłego panteonu starożytnego Izraela. Podlegają oni władzy Jahwe. Razem z Jahwe są częścią Elohim, rzeczownika w liczbie mnogiej, tłumaczonego w Księdze Rodzaju jako „Bóg”. Elohim/Bóg mówi: „Stwórzmy człowieka na nasze podobieństwo”. W rozumieniu chrześcijan odnosi się to do trójcy, ale jest to późniejsza interpretacja. Aniołowie pochodzą ze starożytnych panteonów Mezopotamii i Egiptu. Wielu z tych bogów przyszło z gwiazd. Istnieje silne astralny wymiar. „Niebiańscy Gospodarze” to gwiazdy.

– Opowieść Łukasza skupia się na jednym z aniołów, Gabrielu. Czy jest on archaniołem?

– Gabriel jest Aniołem Pańskim. Jest on jednym z dwóch aniołów, którzy są wymieniani w żydowskich i chrześcijańskich kanonach poza apokryfami: Gabriel i Michał. Są to anioły miłosierdzia i osądu. Gabriel oznacza „Mąż Silny Bogiem”. Pierwszy raz jego imię pojawia się w Księdze Daniela. Jeśli pójdziemy do kościoła prawosławnego, zobaczymy dwie ikony – na północy i południu. Michał jest na północy i ma walczyć z szatanem, który tam mieszka. Gabriel jest na południu i bardziej przypomina pierwotne anioły, czyli posłańców bogów. Bo to właśnie znaczy „anioł”. Ideę, że Bóg ma specjalnych posłańców, znajdujemy w mitologii Bliskiego Wschodu. Każdy z wcześniejszych bogów ma swojego specjalnego posłańca. Enki, który staje się Jahwe, ma Izimuda. Bogini Inana ma Ninszubura. Każdy z wyższych bogów ma wysłannika lub asystenta, który jest pomniejszym bogiem. Anioły Pańskie są tym samym. Rozróżnienie pomiędzy aniołami i bogami przyszło później.

– Czy jest on osobą z gwiazd? Lub jednym z tych pół-boskich potomków bogów i kobiet?

– Jest on jednym z bogów, którzy przybyli na ziemię.

– Dlaczego pan tak twierdzi?

– Potomkowie bogów obcujących z kobietami nazywani są Gaborim – słowo to ma ten sam rdzeń, co imię Gabriel. Gabriel pojawia się w Listach Apostolskich w II wieku n.e. Opowiada o Jezusie i tajemnych naukach, jakich udzielił apostołom po zmartwychwstaniu. Jednym z sekretów jest to, że w rzeczywistości jest on Gabrielem. Po tym, jak Gabriel ucieleśnił się i połączył z Maryją, stał się Jezusem. Idea, że Chrystus był aniołem, była bardzo popularna w początkach kościoła. Dopiero później znajdujemy ścisły rozdział pomiędzy ludźmi i aniołami oraz bogami i aniołami (więcej).

– Mamy czas na jeszcze jedną ulubioną historię bożonarodzeniową: Gwiazdę Betlejemską i Mędrców [zwanych też królami lub Magami].

– Mędrcy są astrologami. Są zaratusztriańskimi kapłanami. Na wschód od Imperium Rzymskiego znajdowało się Imperium Perskie, które było zaratusztriańskie. Widzą oni wschodzącą gwiazdę na niebie (lepsze tłumaczenia nie wspominają, że na geograficznym wschodzie). Astrologowie poświęcali wiele uwagi takim wydarzeniom. Jest prawdopodobne, że to wydarzenie odnosi się do heliakalnego wschodu – pierwszego w roku pojawienia się gwiazdy nad horyzontem. Myśleli, że był to znak żydowskiego mesjasza. Uczeni przypuszczają, że żyli oni w Babilonie, gdzie przebywało wielu żydowskich kupców. Żydzi byli tam do czasu wygnania z Babilonii. Mamy ich zapiski zrobione pismem klinowym.

– Zakłada pan, że ta opowieść jest historyczna?

– Pomyśl o tym jak o żabach i stawie. Staw jest prawdziwy, żaby nie. Są to fikcyjne opowieści toczące się w rzeczywistym miejscu. Szczegóły dotyczące miejsca nie zawsze są poprawnie przekazane, ale są to fikcyjne postaci w prawdziwych miejscach. Mędrcy podążali za swoją gwiazdą z Jerozolimy do Betlejem. Autor ma na myśli prawdziwą gwiazdę, która w tej sytuacji byłaby na wprost ciebie. Musiała to być gwiazda daleko na południowym niebie. Pamiętasz, co powiedziałem o Niebiańskich Gospodarzach, będących gwiazdami? Gwiazda u Mateusza i anioł u Łukasza są dwoma wariantami tej samej mitologii.

– Namieszał mi pan w mojej byłej fundamentalistycznej głowie. Chciałby pan coś dodać na zakończenie?

– Musimy umieć doceniać te opowieści jako mity, a nie jako dosłowne historie. Kiedy zrozumie się, skąd pochodzą, wtedy można zrozumieć ich duchowe znaczenie dla autorów i dla nas.

– To był kolejny wywiad. Dziękuję.

Autor: Valerie Tarico
Źródła oryginalne: Huffington Post, SOTT
Tłumaczenie i źródło polskie: PRACowniA
Za: Wolne Media


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

25 myśli w temacie “Mity chrześcijaństwa zdemaskowane. „Bogów” było więcej?

  1. NO JAREK pieprzysz od rzeczy teraz, na podstawie jakiegoś głupiego artykułu ze stron anglojęzycznych walisz i mieszasz w głowach chrześcijan, nie ma naprawdę nic ciekawszego do analiz?

    Polubienie

    1. Darku, a może ciekawszym byłoby przyjrzenie się, co oznacza słowo Yah, Yahwe i skąd pochodzi i kogo czci się, wymawiając to imię.
      Na prawdę można wiele informacji znaleźć na ten temat [ i chyba doznać szoku]
      Nie mniej ciekawe jest pochodzenie słowa ,,alleluja”.
      A już całkiem miesza się w głowach chrześcijan, gdy się zapyta ich o pierwotnie brzmiące imię Jezusa i co ono oznaczało, a co oznacza słowo Jezus.
      Do dziś jedynie w Grecji używa się pierwotnego imienia Jezusa.
      Pierwsze księgi Biblii spisywane były[wie o tym większość historyków i biblistów] w starogreckim dialekcie, nazwanym obecnie paleo-hebrajskim, a nie jak się powszechnie sądzi, że w języku hebrajskim – a to czyni ogromną różnicę.
      Warto poczytać, postudiować, aby wiedzieć, co się wymawia.
      Samemu osądzić, co jest spiskiem, a co prawdą. Dusza chrześcijanina jest bardzo wrażliwa – od razu to rozpozna.
      Jeśli mamy iść za pasterzem, to bądźmy owieczkami, a nie bezrozumnymi, ślepo wierzącymi baranami, i to wierzącymi w coś, o czym nie mamy zielonego jak trawa pojęcia.
      A wiesz, co oznaczają litery IHS zamknięte w słoneczku i umieszczane np.na albach dzieci idących do komunii? No przecież nie Jezus Chrystus, bo nijak to nie pasuje!

      Serdecznie pozdrawiam.

      PS Dla mnie takie artykuły, jak ten, który Jarek przytoczył, też wydawały się kiedyś idiotyczne. Tak je określała moja cholernie gruba i twarda skorupa ciemnoty i wygodnictwa pełzających po powierzchni li tylko materialnego świata.

      Polubienie

    1. Zgadzam się z tobą Mieczysławie co do roli psychologii i psychiatrii, oczywiście w CYWILIZACJI ŁACIŃSKIEJ! z TEZAMI Zielińskiego. Koneczny też ujawnia ważne treści.
      Jednemu mądre słowo wystarczy, a drugiemu kaftan bezpieczeństwa i psychotropy nie pomogą!

      Polubienie

      1. @Krystyna
        Niewielu pochyla się nad dorobkiem tych polskich badaczy.
        Moją intencją jest obrona wartości CYWILIZACJI ŁACIŃSKIEJ,która przeszła swoją ewolucyjną drogę.
        Nie dotykam ani problemów historii dogmatów,ani tradycji religii katolickiej,bo miejsce do tego niewłaściwe.
        Mam nadzieję,że bezbożni wojownicy w końcu będą w stanie to pojąć,że kulturowe korzenie chrześcijaństwa sięgają antycznej Grecji,której kultura została rozprowadzona dzięki prawu rzymskiemu
        To tyle i aż tyle aby nie łączyć tego ani z psychologią,ani z psychiatrią.
        Powtórzę,że doświadczamy CYWILIZACYJNEJ MIESZANKI,a powołując się na Feliksa Konecznego na tym traci ta,której wartości są wyżej postawione.

        Polubienie

  2. a jak jeszcze zrozumiemy, że bogowie to historyczna elita, która po prostu była w stanie wykorzystać naiwność ludzką to i dzisiejsze opowieści o NWO, rządzie światowym też nie będą takie straszne, a oczywiste podążanie do „powrotu” bogów zamieszkałych wyspę i ludu produkującego „dobra”.

    Polubienie

    1. @nieustraszona
      Psychologia jest na różny użytek stosowana.Również przez NOWĄ LEWICĘ,która radykalizuje wczesne myśli Karola Marksa.
      CYWILIZACJA ŁACIŃSKA przeszła swoją ewolucyjną drogę i jest opisana.Można inną tylko jaką?!
      Pytanie konkretne,a odpowiedzi brak!!!

      Polubienie

      1. Żenadłem tak bardzo gdy przeczytałem powyższy komentarz Mieczysława.
        Przede wszystkim, psychologia leczy, a religia NISZCZY – zaniża samoocenę, powoduje lęki, kompleksy, frustracje, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, itp. Ogólnie polecam się zapoznać z terminem „nerwica eklezjogenna”, bowiem destrukcyjny wpływ religii na psychikę jest znany nauce od dawna.

        Zauważyłem, że wszystko co działa, co leczy, co jest skuteczne, w czym człowiek może się realizować i twórczo rozwijać – uważacie za „złe” i pochodzące od demonów, diabła. Tymczasem prawda jest taka, że te demony to siedzą w Waszych głowach, a sami jesteście wyznawcami chyba największego diabła jaki istnieje na tej Ziemi.

        Polubienie

    2. Za kogo uchodzili cywilizowani kolonizatorzy wobec podbijanych prymitywnych narodów i plemion? Czy kolonizowanie miało na celu polepszenie bytu podbijanych, czy raczej wykorzystanie ich jako darmowej siły najemnej [niewolnictwo] do wydobywania rud metali i innych bogactw?
      Czy nasza cywilizacja jest najbardziej rozwinięta?
      Kto oprócz wariata w to uwierzy?
      Jakie są choćby przesłanki ku temu, że podboje i kolonizacja miałyby dotyczyć tylko ziemskiej cywilizacji i na niej się kończyć?
      Skąd w nas zakorzeniona jest odwieczna chęć podboju i ograbiania rdzennych mieszkańców krain?
      Skąd zdobyliśmy wiedzę o bezcenności złota, z którego w zasadzie nie korzystamy w sposób praktyczny [ chociażby do wzmocnienia atmosfery ziemskiej i ochrony przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym w aspekcie cyklicznie słabnącego pola magnetycznego]?
      Dlaczego zabijamy się o grudkę tego kruszcu po to tylko, aby zapełniać skarbce? A może dla kogoś???
      Skąd u władców – i świeckich i świątynnych – nadrzędnym celem było i jest zagrabianie i gromadzenie wszystkiego co złote?
      Dlaczego utrzymujemy w skrajnej nędzy narody afrykańskie, aby nie były w stanie czerpać ze swoich bogactw? [ 50% światowych zasobów złota znajduje się pod piaskami Afryki]
      ,,Grabił głupiego, nie wiedział, że ograbią i jego.”
      Czy przypadkiem ciągłe wojny na Ziemi nie są w tym spektaklu celowe i drugoplanowe?[ gdzie przy okazji depopuluje się zbędną, konsumpcyjną masę]
      Czy w świetle powyższego człowiek nie wydaje się być cholernie naiwnym i prymitywnym?

      I ostatnie pytanie: Może się mylę?

      Polubienie

      1. Tak się zastanawiam, dlaczego po tylu wiekach obróbki psychologicznej człowieka, dalej przykręcają nam śrubę? W zasadzie, powinniśmy być już ugotowani na amen. Zero własnej inicjatywy, uwielbienie dla kleru i władców i motywacja do pracy za jeden uśmiech (nawet krzywy). A jednak wciąż wychodzi z nas dążenie do wolności i innych pięknych spraw. Ciągle fascynuje nas dążenie do absolutu. Wynika z tego że źródło wewnątrz nas ciągle bije i za nic sobie ma nieustanne próby zagłuszenia jego żywotności. Wystarczy odrobina informacji i już otwierają się następne komnaty tajemnic. W zasadzie to wszystko zawdzięczamy internetowi. Instrument, który miał służyć zaciemnieniu spraw, połączył umysły dociekliwych ludzi i sprawił ze furtki zaczęły się gwałtownie otwierać. Jeszcze rok, dwa takiej działalności i podstawa piramidy niewolnictwa rozsypie się w pył. Nie będą mieli kim rządzić.

        Polubienie

        1. Rok, dwa :D. Czlowiek czyta i mysli, ze sa tu ludzie pragmatyczni, ktorzy wiedza, ze niczym sie nie roznia od slugusow egipskiego faraona kilka tysiecy lat temu, a tu zaraz taki babol.
          W kazdym systemie sa pretorianie, ktorzy sprzedadza blizniego w zamian za profity, bo to sie oplaca vide dylemat wieznia.

          Polubienie

          1. Pretorianin zmienia front tylko tam gdzie ma osobisty zysk, jego nie interesuje spoleczny zysk, prawda, sprawiedliwosc, bo to nie daje mu przewagi ekonomicznej i prestiżowej w spolecznosci. Podczas rebelii poczeka na gotowca, az sie wedlug niego „naiwni” wykrwawia, a gdy sie wyłonia nowe swinie zaoferuje swoje uslugi.

            Polubienie

          2. @IvanKruk – napisałeś:
            „Może na górze toczy się jakaś wojna”

            -Tak.. ta wojna trwa od jakiegoś czasu. I masz racje, idą zmiany, wielkie zmiany.. Ale ja o tym pisał nie będę. Poszukaj info, głównie po angielsku.

            Polubienie

            1. System coraz bardziej przykreca srube, arogancja wladzy coraz wieksza czyli ch.. d… i kamieni kupa, socjalizacja strat, prywatyzacja zyskow, a ty opowiadasz o idacych wielkich zmianach.
              Luknij na kanal „polski pragmatyk” na youtube, zobaczysz jak sladowe ilosci go poparly. Kapitalizm wykastrowal ludzi i zatomizowal ich tak, ze liczy sie tylko konto i wlasna dupa.
              Gdzie jest okupacja wall street, gdzie sa ci z london riot, gdzie sa strajki w grecji, hiszpanii ?
              O czym ty opowiadasz.

              Polubienie

        2. podstawa piramidy niewolnictwa nie rozsypie się w pył, bo kapitalizm wciąż istnieje i większość jednak jest zdania, że żyjemy w niepodległym kraju, gdzie rządzi naród. Czym się różnimy od XIX wiecznych chłopów?

          Polubienie

          1. @Tomasz
            Czym się różnimy od dziewiętnastowiecznych chłopów?
            Ano bardzo ważną kwestią, a mianowicie oni nie mieli pojęcia o istnieniu systemu, który oczywiście, że istniał., choć w mniej wyrafinowanej formie, adekwatnej do poziomu myślenia kontrolowanych.
            Czy nasza obecna świadomość uczyni rewolucję? Nie sądzę.
            Tam, dokąd idziemy, władza i kontrol już dawno stamtąd wróciła.
            Czy nie wydaje ci się, że obecna cywilizacja zatacza krąg?
            Jak Ziemia, która po roku znajduje się w tym samym punkcie własnym, bo przecież nie w tym samym punkcie przestrzeni kosmicznej, ponieważ ZAPIEPRZA PO SPIRALI PĘDZĄC ZA CIĄGLE PRZEMIESZCZAJĄCYM SIĘ SŁOŃCEM, OKRĄŻAJĄCYM WESPÓŁ Z MILIARDAMI GWIAZD CENTRUM GALAKTYKI.

            Odwrócenie się od wielu czczonych bogów, bogiń rzymskich zwrócenie się do wnętrza człowieka, do wiary w jednego STWÓRCĘ dało początek nowej cywilizacji – naszej.
            Obecnie, chcąc się wyrwać z ucisku na powrót ludzkość kieruje swoje dążenia do wnętrza człowieka, do jego mocy połączonej ze ŹRÓDŁEM [ezoteryka, mistyka i inne dziedziny z przedrostkiem ,,para”]. Ba! Nawet zimna nauka zdaje się potwierdzać empirycznie zjawiska uznawane do tej pory za nadprzyrodzone.
            Ten koniec cywilizacji jest początkiem nowej.
            Tak długo trwać będzie ta huśtawka, jak długo ciemny człowiek nie pojmie, że:

            NIE MA SYSTEMU BEZ UŻYTKOWNIKA!
            Jakość systemu zdeterminowana jest jakością i potencjałem użytkownika.
            A tak na marginesie, cholernie istotnym marginesie.

            Jeżeli dajemy wiarę szkolnym i akademickim wariatom w fakt, że Ziemia krąży dookoła Słońca po elipsie, A NIE PO SPIRALI W KSZTAŁCIE JAKI TWORZĄ CHOCIAŻBY CZĄSTECZKI KWASU DEZOKSYRYBONUKLEINOWEGO, to gratuluję mądrości i oświecenia!
            Okrąg, elipsa są płaskie, martwe, ograniczone przestrzennie. Spirala to życie!
            Widzisz ja w słoneczniku, w pnącej roślinie, w wirze wodnym, w zwiniętym płodzie, w skorupie ślimaka, w galaktykach etc.
            Weź do ręki książkę z fizyki lub astronomii i znajdź tam ruch spiralny Ziemi wokół Słońca!
            Próżny twój trud!

            Polubienie

  3. Na litość Enki, Zeusa, Buddy, JHWH, Jahwe, Jehowy, Allacha, Wisznu, Sziwy i innych Bogów, których nie wymieniłam, za co serdecznie przepraszam!
    Na litość wszystkich półbogów, ćwierćbogów, gnomów, elfów, krasnoludów etc.!
    Mieczysławie, skończ wreszcie z tą CYWILIZACJĄ ŁACIŃSKĄ!!! Bo zaczynam stawać się średniowczesnym wyznawcą jednego z odłamów KULTURY ŁACIŃSKIEJ, a mianowicie prężnie rozwijającej się ŁACINY KUCHENNEJ!
    Błagać chyba zacznę Admina, aby któremuś z nas posłał BANA!
    No, chyba, że Jarek będzie miał na to w ….BANE!
    Ucz się, Krysiu pokory od Jarka, tego co i maluczkich wysłucha i wielkim MIECZYSŁAWOM czasu na polemikę nie szczędzi.

    Mieczysławie, kochany, najdroższy …- już nie wie mój ptasi móżdżek, jak cię nazwać!
    Przeczytaj proszę moją wypowiedź do ciebie w sanskrycie własnym pisaną, a umieszczoną 3 stycznia o godz.18 minut 16 pod Jarka artkułem:

    ,,Jak zrobiono z nas nieszczęśliwych niewolników? Kluczem nie polityka i spiski, a psychologia”

    Odpowiedz mi, proszę, jak zwie się CYWILIZACJA, w której rozwój ludzkości polega na coraz to bardziej permanentnym pieprzeniu w kółko cytowanych treści, bez wyrażania myśli własnej?!

    Przepraszam, ale bywają i takie wyżyny, na które człowieka ponosi.

    Pozdrawiam.

    Polubienie

  4. Każdemu prawda do czegoś służy . Naciągaczom … lecz my jesteśmy ponad tym . Kto Nas zamierza przekonać do czegoś ? „Młodość ,ty nad poziomy wylatuj ” , tak ,jedyna nadzieja w tym żywiole , nieskazitelność , całkowita szlachetność odruchów emocjonalnych . boska ręka czuwa nad tym . Młodzi w Was nadzieja oderwania tego stanu beznadziejności !!! Wszyscy sceptycy zasługują na odsunięcie od stołu Polskiego , od cieszenia się wspólnym obcowaniem , radością bycia Polakiem . Czy w tym jest coś zdrożnego ?

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.