MROCZNE RYTUAŁY KATOLICYZMU: UKRAŚĆ LUDZIOM DUSZĘ

Krytyka kościoła katolickiego i jego mrocznych rytuałów

Cytuję: “Jest siedem sakramentów tzw. kościoła apostolskiego (są obecnie dwie denominacje kościoła posiadającego rzekomo tzw. sukcesję apostolską: kościół katolicki oraz prawosławny): chrzest, bierzmowanie, komunia, pokuta, małżeństwo, kapłaństwo oraz namaszczenie chorych (zwane również ostatnim namaszczeniem).

Nauka o sakramentach zdaniem kapłanów kościelnych została przekazana w całości przez samego Jezusa, co jest historycznie rzecz ujmując nieprawdziwym twierdzeniem i nieuprawnioną nadinterpretacją, gdyż na przykład sakrament małżeństwa, jako odrębny rytuał ukształtował się dopiero w XI wieku. Przedtem uznawano po prostu lokalne tradycje ożenku, nie przypisując im charakteru sakramentalnego. Bywały okresy, gdy do sakramentów zaliczano pogrzeb oraz postrzyżyny zakonne.

Nie będę się rozwodził zbytnio nad tymi kwestiami i zanim przejdę do meritum, wspomnę tylko o rytuałach, które pochodzą z samego Nowego Testamentu aby czytelniej zobrazować problem.

Pierwszym jest chrzest przez zanurzenie w wodzie. W ten sposób chrzcił Jan Chrzciciel i uczniowie Jezusa. Ten obrzęd ma wymowną symbolikę – jest symboliczną śmiercią, powrotem do świata akwatycznego (prapoczątku) – i powrotem w odmienionej świadomości. Jest to klasyczny obrzęd przejścia. Drugim obrzędem opisanym w NT było przekazanie mocy Ducha Świętego przez nałożenie rąk na głowę adepta. Trzecim opisanym rytuałem jest nakładanie rąk na chorego i namaszczanie go olejem oraz zanoszenie zań modłów w intencji uzdrowienia. Czwartym jest obrzęd rytualnego posiłku z użyciem chleba oraz wina na pamiątkę śmierci Jezusa.

Obecnie kościół sprawuje siedem sakramentów, które nie mają nic wspólnego z nowotestamentowymi rytuałami żydowskiej sekty uczniów Jezusa. Mało tego, chrześcijaństwo ma w ogóle niewiele wspólnego z Jezusem gdyż założona przez jego bezpośrednich uczniów gmina jerozolimska, której przewodził rodzony brat Jezusa – Jakub zwany Sprawiedliwym, przestała istnieć w 70 roku n.e. gdy Żydów pogromili Rzymianie. Wtedy to kościół jerozolimski przestał definitywnie istnieć a prawdziwa sukcesja apostolska została przerwana i bezpowrotnie utracona.

Całe znane nam chrześcijaństwo instytucjonalne wywodzi się od Szawła z Tarsu, zwanego Pawłem, który pierwej będąc oprawcą chrześcijan, nawrócił się niespodziewanie podczas rzekomej wizji Jezusa i zaczął głosić jakoby jego naukę (nawet dla niewtajemniczonych nowotestamentowe pisma Pawła, pełne jurydyzmu, mizoginizmu, homofobii, jak i w ogóle fobii wszelakich, pozostają w jawnej sprzeczności z ewangelicznymi naukami Jezusa). Paweł pozostawał w permanentnym sporze z uczniami Jezusa i jego apostolstwo było samozwańcze i nigdy nie uznane przez gminę jerozolimską.

Obecnie kościół katolicki jest organizacją sprawującą magiczną kontrolę nad duszami swoich wiernych. Wierni są tylko owcami które się regularnie strzyże. Jedynym celem tej struktury jest gromadzenie (kradzież) energii i oddawanie się praktykom pieczętowania ludzi. Czynione jest tak od 1700 lat. Sobór nicejski w 325 roku był momentem ostatecznego zawarcia przez kościół paktu z diabłem, poprzez przyjęcie we władanie całej ekumeny, którą oddał kościołowi cesarz Konstantyn. Ta siła której oparł się Jezus, przemogła biskupów i patriarchów czyniąc ich swymi wasalami. (Mat 4.8-9: Jeszcze raz wziął go [Jezusa] diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do niego: Dam ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. ) Tak oto chrześcijaństwo stało się swym cieniem.

Od wieków trwa pieczętowanie ludzi. Odbywa się to poprzez czarnomagiczne rytuały zwane sakramentami. System ten działa tak, że już nowonarodzone dziecko rodzice dobrowolnie przynoszą kapłanom aby ci dokonali pierwszego rytuału – chrztu. Jednak nie ma on nic wspólnego z obrzędem opisanym w Ewangeliach. Przede wszystkim nie jest aktem świadomym, dobrowolnym, pomijając inne kwestie. W czasie chrztu polewa się głowę niemowlęcia, przedtem wzywając szatana… Tak, szatana – już tłumaczę.

Przed obrzędem chrztu następuje egzorcyzm, który ma sprawić aby szatan i inne demony opuściły dane dziecko. Ale dlaczego domniemywa się że to dziecko jest już nawiedzone przez szatana?! Skąd taki pogląd?… Magia działa tak, że jeśli coś wzywasz po imieniu to to przychodzi. Kontekst inwokacji jest wtórny. Jeśli cos wypędzasz, a tam tego czegoś w rzeczywistości nie ma, to to przyjdzie, bo usłyszy swe imię. Egzorcyzm przed chrztem jest wskazaniem demonicznym siłom, gdzie mają swoją nową ofiarę. Po egzorcyzmie, inwokacji szatana, kapłan namaszcza dziecko tzw. olejem katechumenów, następnie polewa dziecku wierzch głowy wodą i namaszcza ją tzw. świętym krzyżmem (specjalnym, poświęconym olejem) kreśląc na niej znak krzyża.

W starych tradycjach uznaje się, że na czubku głowy znajduje się ujście centralnego kanału energii, znanego jako czakram sahasrara. Przez ten czakram dusza opuszcza ciało w momencie śmierci lub też w momencie oświecenia przezeń następuje łączność z światem duchowym. Znam świadectwo pewnej osoby, która poddała się regresji hipnotycznej – kiedy doszła do momentu chrztu miała wizję zalewającej ją czarnej, śmierdzącej smoły, która wpływała weń przez czubek głowy…

Według mojego rozeznania kapłani w momencie chrztu kradną duszę dziecka, pieczętują ciało poprzez wykonanie wspomnianych czynności magicznych tak, aby ta dusza nie mogła swobodnie do ciała powrócić. Pisząc dusza mam na myśli szamańską wykładnię tego terminu. Zgodnie z szamańskimi doświadczeniami mamy wiele dusz, w tym jedną najważniejszą, którą można utracić i wtedy trzeba ją odzyskiwać. Po chrzcie człowiek nie ma kontaktu z najważniejszą częścią siebie, pozostając przez resztę życia tworem niekompletnym, niezintegrowanym i pokawałkowanym. Nie ma kontaktu z Jaźnią i jest praktycznie rzecz biorąc martwą istotą. Zdarza się że wskutek różnych doświadczeń życiowych, determinacji, owa pieczęć się poluźnia i można odzyskać częściową łączność ze swą duszą. Ale są to przypadki sporadyczne. Aby w pełni odzyskać duszę i sprowadzić ją do ciała konieczne jest podjęcie trudnego procesu.

Następnym sakramentem, wykonywanym w Polsce ok. 15-16 życia jest bierzmowanie. W starym rycie formuła tego obrzędu wyglądała tak: biskup czynił palcem umoczonym w św. krzyżmie znak krzyża na czole adepta, wypowiadając formułę: pieczęć daru ducha świętego, uderzał adepta w policzek i dmuchał nań. W nowym rycie formuła brzmi: przyjmij znamię daru ducha świętego i biskup dotyka symbolicznie policzka delikwenta. W kościele prawosławnym bierzmuje się zaraz po chrzcie pieczętując czoło, dłonie, pierś, stopy św. krzyżem, wypowiadając formułę: pieczęć daru ducha świętego.

Pomiędzy brwiami znajduje się wg starych tradycji tzw. trzecie oko, zwane czakramem adżnia. Jest to wewnętrzny, duchowy narząd percepcji pozazmysłowej. Aktywny umożliwia przeżycie wizji, iluminacji, jasnowidzenie itd. Kapłani zamykają to trzecie oko, przystawiając na nim swą pieczęć, aby adept nie był zdolny do samodzielnego doświadczania wizji. Jedyna wersja ich doktryny jest przekazywana intelektualnie przez urząd nauczycielski kościoła. Nikt nie ma prawa samodzielnie poznawać tamtej strony. Wszyscy mistycy, którzy widzieli tamtą stronę, np. Ojciec Pio, byli szykanowani i dręczeni przez kościelnych funkcjonariuszy bezpieczeństwa. Jeśli udało się tym mistykom otworzyć trzecie oko działo się to wbrew polityce kościoła i oznaczało zwykle wielkie problemy dla widzącego. Kilka przypadków oficjalnego uznania wizji i objawień, np. we Fatimie, było w praktyce wymuszone przez miliony wiernych i zostawały one uznawane chociażby z tego powodu, że ich uznanie oznaczało kolosalne wpływy do kościelnej kasy.

Zdolność doświadczania wizji jest tym, co odróżnia nas od reszty ożywionej materii. Świadomość człowieka jest tak skonstruowana, że jest ona polem wizyjnym. Umysł człowieka to ocean możliwości. Jeśli adept ma dostęp do swego umysłu, swej Jaźni, jest wolną istotą. Jeśli traci prawo dostępu tam, jest jak martwa maszyna… Jest niekreatywną masą mięsa i ścięgien, zaprzęgniętą do niewolniczej pracy na rzecz systemu i zasilania go swą energią. Taka osoba jest pokawałkowanym tworem policentrycznym – nie ma w nim centrum, nie ma duszy, nie masz nic oprócz tego co zwie się ego, które jest jedynie płytkim i nietrwałym wrażeniem transcendencji swego istnienia, nieustannie zagrożonym możliwością dezintegracji.

Kapłani karmią adepta ciałem i krwią zbawiciela. Rytualny posiłek, zamieniono w kolejny obrzęd magiczny. Najpierw mówią adeptowi że jest winny, że w mistyczny sposób brał udział w mordzie na Mesjaszu. Każą mu jeść jego ciało i pić jego krew. W ten sposób łamane jest tabu kanibalizmu. Eucharystia chrześcijańska, z konsumpcją ciała i krwi Jezusa, ma te same cechy, co rytualny kanibalizm, mimo że została przeniesiona do sfery symbolicznej. W magii coś jest tym, za co to coś uznajesz. Jeśli uznasz, że kawałek chleba jest ciałem Jezusa to w magiczny sposób on się nim staje.

Działa to do tego stopnia, że odnotowano udokumentowane i zweryfikowane naukowo wypadki, że konsekrowana hostia zamieniała się w ustach adepta w kawałek skrwawionego, ludzkiego mięsa. [Tzw. Cud w Dubnej, Polska, rok 1867; Cud w Stich, Niemcy, rok 1970. Jedno z ostatnich tego rodzaju zdarzeń odnotowano w 1984 r. w Watykanie w czasie komunii , której Jan Paweł II udzielał w swej prywatnej kaplicy grupie pielgrzymów z Azji. Gdy Komunię przyjmowała pewna Koreanka, hostia stała się kawałkiem ciała ludzkiego. Znane są 132 udokumentowane przypadki podobnych wydarzeń. przyp. autora].

W ten sposób w miejsce własnej duszy, przyjmuje się jej substytut w postaci swoistego egregora. Mówiąc bardziej obrazowo instalowany jest w ciele i świadomości obcy byt o naturze metafizycznego wirusa, który potrafi przejąć stopniowo władzę nad całym człowiekiem. Egregor ten nie ma nic wspólnego z nowotestamentowym Jezusem, poza tym że nazwano go podobnym imieniem. Jego macki obejmują wszystkich uczestniczących w łamaniu tabu kanibalizmu podczas przyjmowania chleba i wina zmienionym poprzez dokonanie na nich magicznych operacji.

Kolejne sakramenty to: spowiedź i pokuta, zwana sakramentem pojednania, małżeństwo i kapłaństwo, których w tym tekście szerzej nie opiszę tylko nadmienię, że pokuta związana jest utrzymywaniem adepta w poczuciu winy aby kontrolować jego poczynania. Z kolei małżeństwo i kapłaństwo związane są po pierwsze z kontrolą nad popędem płciowym ale też pilnują ważnej w patriarchalnym społeczeństwie systemu dziedziczenia. Kapłan zachowuje celibat aby zgromadzony przez niego majątek kościelny nie był przez nikogo dziedziczony. Kontrola energii seksualnej daje kościelnemu egregorowi potężną moc. Małżonkowie katoliccy powinni uprawiać seks tylko w dniach niepłodnych kobiety. Wstrzemięźliwość seksualna powoduje że gromadzi się w ciele i świadomości potężna energia, którą karmi się zainstalowany egregor. Brak kontroli urodzin powoduje niekontrolowane płodzenie dzieci – nowych ofiar egregora, nowych źródeł energii.

Ostatnim sakramentem jest tzw. ostatnie namaszczenie, którego pierwowzorem było uzdrawianie przez nakładanie rąk. Dzisiaj nie ma nic wspólnego z uzdrawianiem, wykonuje się je głównie na człowieku w stanie agonii. Kapłan w czasie tego rytuału w praktyce zamyka umierającemu czakrę u podstawy kręgosłupa, gdzie drzemie najsilniejsza z mocy, zwana w sanskrycie jako kundalini. Jest to chtoniczna moc witalności, siły, oświecenia. W prawidłowym procesie w chwili śmierci kundalini powinna się przebudzić i wędrować wzdłuż kręgosłupa aż do czakry korony, na czubku głowy, i doprowadzić adepta do iluminacji. Ale adept ma zapieczętowaną czakrę korony, zapieczętowaną czakrę podstawy i kundalini zostaje przejęta przez kapłana i rytualnie przekazana egregorowi.

W ten sposób od wieków trwa proceder rabowania dusz niczego nie podejrzewającym ludziom. Pozostają one uwięzione i zasilają kościelną organizację, która nieprzerwanie przez 1700 lat pozostaje silna i niezłomna. Opiera się wszystkim wiatrom historii. Gromadzi bogactwa Ziemi i ludów, mając jednocześnie wszystko w pogardzie. Nie boi się ani bogów ani demonów. Ani królów ani rewolucji. Mało kto odważył się podnieść rękę na kościół. Kiedy rozmawiam z ludźmi wielu z nich przyznaje mi rację ale nigdy nie mieliby odwagi otwarcie się do tego przyznać. Podejrzewam, że niektórzy czytelnicy tego tekstu, o ile dotrą do tego miejsca, wyrażą swoje głębokie oburzenie na fakt targnięcia się na świętości. Im większa ich złość, tym silniej zainstalowany u nich ów egregor, o którym wspominałem. Im silniejszy protest, tym większa pewność, że mam rację. Im żarliwiej będą protestować, tym bardziej potrzebują pomocy.

Wielu przed nami poszło na zatracenie, wielu bezpowrotnie zaginęło w czeluściach mrocznych przestrzeni kościelnego egregora. Wielu już nie da się uratować. Kościół działa jak koń trojański – ludzie biorą go za coś, czym w rzeczywistości nie jest. Myślą, że spotkają tam Jezusa, miłość, przebaczenie i taki jest zewnętrzny pozór. W rzeczywistości jest to jedna z najniebezpieczniejszych organizacji, jakie kiedykolwiek nosiła ziemia. Jedynym sposobem na jej zlikwidowanie jest pozbawienie jej dopływu energii poprzez zaprzestanie chrzczenia ludzi i żerowania na ich energii.

Powyższy tekst jest wynikiem moich kilkuletnich obserwacji oraz przeprowadzonych działań. Zdaję sobie sprawę z tego, że dotykam tutaj materii bardzo delikatnej i (zwłaszcza w naszym kraju) moje poglądy mogą być bardzo kontrowersyjne, z czego zdaję sobie sprawę i na co jestem przygotowany, w tym na ewentualne ataki, ale uważam, że poznawszy ten problem nie mam prawa dłużej milczeć. Z uwagi na sytuację w naszym kraju, który stoi na krawędzi systemu państwa wyznaniowego, publikuję ten tekst anonimowo.”

Źródło: http://prawdaxlxpl.wordpress.com/


Chcesz więcej takich artykułów? Wesprzyj niezależne media Jarka Kefira!

Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Walę niepopularną prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie „słodkie” oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo. Im większe wsparcie, tym więcej mam czasu na wynajdywanie informacji i opisywanie ich dla Ciebie.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

34 myśli w temacie “MROCZNE RYTUAŁY KATOLICYZMU: UKRAŚĆ LUDZIOM DUSZĘ

  1. dziekuje za ten artykul, trafilam tu po ogladnieciu filmu Marii Bucardi na youtubie gdzie wypowiadala sie o rytualach w kosciele, postanowilam sama rowniez poszukac informacji na ten temat i oto jestem, to dosc zatrwazajace, ale kochani prosze was : jesli macie konto na facebooku to popatrzcie wsrod znaojmych ktorzy dodawali ostatnio zdjecia z chrztu swoich pociech, po minah tych dzieciatek od razu widac ze zobaczyly czy tez poczuly cos co je przerazilo ! same jestem po wszystkich sakramentach katolickich (oprocz kalpanstwa i ostatniego namaszenia;) ) ale jesli bede miala dzieci to naprawde sie porzadnie ZASTANOWIE nad ich sakramentami, i Was prosze o to samo. Zawsze nasze dzieci moga przejsc swiadomy dorosy chrzest tzw. Janowy, od sw.Jana-jesli ktos z Was by sie zastanawial. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 🙂

    Polubienie

  2. …podczas chrztu kapłan kradnie duszę… Do jej odzyskania niezbędne jest przebycie ciężkiego procesu…

    I tu nasówa się moje pytanie, jak niby ten proces wygląda?? Albo gdzie mogę znaleźć odpowiedź na to pytanie?

    Polubienie

    1. Witam serdecznie na mojej stronie, pierwszy komentarz, jak rozumiem? 🙂 Rozgość się w moich gościnnych progach, jest tutaj dużo treści na rozmaite tematy.
      Czy Twój powyższy komentarz nie jest aby podświadomym wyrazem jakiegoś ukrytego lęku? Czego się lękasz, człowieku? Może zamiast od razu skreślać i demonizować – poznasz argumenty tej drugiej strony, i choć w małej części zweryfikujesz swój model postrzegania świata? Niech zgadnę – katolik? Czy może ateista-racjonalista? Och, jakże Wy podobni do siebie jesteście, pomimo tych teatralnych różnic.. Nie lękaj się, poznaj to, czego się boisz, a tylko zyskasz. Poznaj, zrozum i przyswój tajemną doktrynę, to zaprocentuje 🙂

      Polubienie

  3. jak chcecie widzieć białe w czarnym to zobaczycie.
    Tylko do czego to was doprowadziło i do czego prowadzi Wasze dzieci ???
    Zależy Wam na Waszych dzieciach ???
    Czy oddaliście je w szpony kk i robicie nowych sługusów dla nich ???

    Polubione przez 1 osoba

  4. …przeczytalem i nie zaplonalem ognistym gniewem, ani z ust moich slowa potepienia nie sypnely sie szerokim strumieniem mimo, ze wierzacym katolikiem jestem….zainteresowalo mnie to alternatywne wyjasnienie chrzescijanskich sakramentow…co do tych wizji, ktorych jakoby czlowiek mial byc pozbawiony przez sakrament chrztu to ja sie zastanawiam, jak to jest u osob innych wyznan w ktorych chrzest nie jest praktykowany…czy ci saudyjscy wahhabici, ktorzy rozniesli samolotami WTC mieli jakies widzenia ? …zapewne, tylko chyba nie ten kanal ogladali :)…stawianie religii buddyjskiej i wchodzacych w jej sklad pojeciami przeciw religii chrzescijanskiej wedlug mnie nie ma wiekszego sensu, jak tylko pokazanie roznic miedzy nimi, bowiem i jedna, i druga, i wszystkie inne pochodza z calkowicie odrebnych zrodel, inaczej byly ksztaltowane i inne zmiany w nich zachodzily determinowane przez ludzi zyjacych w tych, a nie innych miejscach i takich, a nie innych czasach…straszenie ludzi sakramentami i demonizowanie kaplanow Kosciola Katolickiego tez nie wywarlo na mnie wrazenia…nie pierwszy i nie ostatni raz…zgadzam sie, ze Stolica Apostolska wraz z Kosciolem R-K przez te wieki ulegla wypaczeniom, ktore do dzisiaj ewoluuja i beda ewoluowac niekoniecznie w dobrym kierunku, ale nie znaczy to, ze sama idee diabli wzieli…co do tych „magicznych rytualow” to wyjasnie to tak: rytualy samemu Kosciolowi nie sa potrzebne…potrzebne sa wiernym, by mogli sobie wyobrazic rzeczy dla nich abstrakcyjne i kaplanom, zeby poradzili sobie z przekazem tresci, jaka na kazdej mszy maja do przyswojenia wierni…cos w rodzaju prezentacji multimedialnej: lepiej, kiedy prezentujacy ma do dyspozycji 70-calowy LED (albo jeszcze lepiej projektor) i przedstawia prezentacje w Power Poincie, niz gdyby dysponowal jedynie dlugopisem i kartka papieru…ale tez wsrod kaplanow jest duzo takich, ktorym nie zawsze wychodzi prezentacja – tak, jak miedzy wszelakiej masci akwizytorami chodzacymi od drzwi do drzwi i oferujacymi rozne , potrzebne czy tez nie, towary…akwizytorow, jak psow ale niewielu posiadlo sztuke umiejetnosci sprzedazy niewidomemu latarki albo gluchemu odtwarzacza mp3…epoka zwana Oswieceniem nadeszla zaledwie 300 lat temu, ale i to dla niewielu…wczesniej panowaly mroki Sredniowiecza…przed Kosciolem, dzialajacym w takich warunkach, staly wielkie wyzwania takie jak np. wytlumaczenie nieczytatemu i niepisatemu spoleczenstwu abstrakcje Ducha Swietego, Trojcy, Zmartwychwstania i.t.p…nawet dzisiaj prawie kazdy wychodzi z zalozenia, ze jezeli nie zobaczy, to nie uwierzy, co jest oswiadczeniem nieco na wyrost, bo pradu elektrycznego jeszcze nikt nie widzial (jedynie efekty jego dzialania), ale chetnych do wlozenia dwoch palcow w gniazdko jakos brakuje…rola owczesnych kaplanow w wyjasnianiu zawilych arkanow chrzescijanstwa byla rownie trudna, co dzisiaj tlumaczenie powszechnemu ogolowi praw rzadzacych mechanika kwantowa…ludzka swiadomosc zawsze bedzie zastepowac pojecia abstrakcyjne jakimkolwiek obrazem, ktory pozwoli jakos zrozumiec to, co niezrozumiale…i wynika to z ewolucji liczacej kilka setek tysiecy lat – po prostu, zeby przezyc, trzeba bylo sobie umiec wyobrazic, a zeby sobie wyobrazic, to trzeba bylo posiadac gotowy zestaw obrazow z przypisanymi do nich pojeciami…wiec Kosciol, zeby gawiedz wiedziala w czym rzecz, taki zestaw obrazow przygotowal i przedstawil….i przedstawia do tej pory – jedynie forma sie nieco zmienila……co do sakramentu spowiedzi: wyobrazcie sobie (a na pewno potraficie posiadajac bogata kolekcje obrazow wraz z opisami, czesto opartego na produkcji Warner Bros, Dreamland, Universal, MGM czy jaki tam jeszcze Hollywood)) sredniowiecznego chlopa malorolnego ktory, co prawda, potrafil jako tako rachowac (ale nie na tyle, zeby wyjsc na swoje), ale juz z czytaniem mial ciezko, o pisaniu nie wspominajac…chlopa gleboko wierzacego ktory, jak to czlowiek, popelnil grzech…i teraz gryzie go sumienie, podsycane strachem wiecznego potepienia..dzisiaj ludzie maja inne problemy, choc depresja nie zmienila sie od eonow ale maja do dyspozycji psychoanalitykow, psychologow i innych magikow od „psyche”, a majacych niezwykly dar wyciagania pieniedzy od pacjentow (do tego gatunku naleza tez adwokaci, bankowcy, ubezpieczyciele i.t.p)…w sredniowieczu zadnych Freudow nie bylo i cos trzeba bylo z tymi nieszczesnikami zrobic…Kosciol, jako pierwsza w dziejach instytucja wprowadzila swoista psychoterapie zwana spowiedzia…wraz z odpustem, dzisiaj raczej kojarzonym z chinskimi zabawkami…tak wiec wieszanie psow na sakramencie spowiedzi jest nie do konca w porzo…poza tym, jak Kosciol Kosciolem, jeszcze zaden kaplan nie zdradzil tajemnicy spowiedzi, co stawia ich na szczycie hierarchii zdolnosci zachowania informacji tajnych zostawiajac daleko pod soba oficerow operacyjnych GRU i KGB, Mossadu, MI6 i CIA z samym Snowdenem wlacznie…nie mozna rowniez ujac wielkiej zaslugi, jaka Kosciol odegral w obaleniu totalitaryzmu komunistycznego, jednak zbiegl sie ten przypadek z innymi, niezwykle korzystnymi ukladami politycznymi…przedstawianie kaplanow Kosciola R-K jako slugow Szatana jest , uwazam, wielce niesprawiedliwe…bo jesli autor w swoim artykule juz nadmienil o szatanie i jego slugach, to dlaczego nie wspomnial o tych, ktorzy walcza z jego bezcielesnymi slugami, a ktorych nazywa sie egzorcystami ?…brakuje w tym artykule pewnej konsekwencji, ale najwidoczniej o to autorowi chodzilo…niestety, ludzka natura ma to do siebie, ze bardzo latwo wchlania, i przyjmuje za swoje, rozne wytlumaczenia takiej, czy innej sprawy bez glebszej analizy zjawiska, a wynika to czesto z lenistwa i niewiedzy (czesciej ignorancji)…ktos, kto nie ma wystarczajacej wiedzy ani danych na jakis temat chetnie przyjmie latwe i proste wytlumaczenie (skad to znamy ?) ktore bardzo czesto nie ma zadnych podstaw…dlatego latwo jest wcisnac gospodyni domowej odkurzacz z napedem podprzestrzennym wsysajacy smieci z predkoscia WARP 4 albo opowiadac bajki o zimnej fuzji szukajac srodkow na dalsze „badania” u bogatych, ale nie znajacych sie absolutnie na rzeczy…z Hawkingiem juz taki numer by nie przeszedl…oczywiscie, czlowiek zawsze bedzie szukal wytlumaczen, bo tym sie wlasnie rozni od innych stworzen na tym Swiecie…bedzie bladzil, bo to ludzkie…bedzie popelnial bledy, az kiedys wreszcie ktos znow odkryje taki maly kawalatek PRAWDY i wcale nie bedzie do tego potrzebowal dziurki na czubku glowy…czas jest najlepsza komisja weryfikacyjna i kazdy z nas, w swoim czasie i w miejscu blizej nam nieznanym, tez sie dowie, kto z tych wszystkich objawicieli alternatywnej prawdy ma racje…Pozdrawiam.

    Polubienie

  5. Wszystko co jest zawarte w tym tekście to szczera prawda. Wiem to z własnego doświadczenia i opowieści moich dziadków. Moja babcia zawsze twierdziła, że podczas chrztu umiera dusza dziecka dlatego zawsze dzieci płaczą przy chrzcie. Z kolei mój dziadek podczas rozmowy z pewnym biskupem (kiedy miał przyjmować bierzmowanie zapytał się po co właściwie jest ten sakrament) dowiedział się od niego, że człowiekowi nadaje się kolejne imiona żeby nazwać jego dusze, bo czasem zdarza się, że człowiek ma więcej niż jedną duszę dlatego podczas chrztu i bierzmowania nadawane są kolejne imiona. I że kiedyś w przeszłości działy się różne nadprzyrodzone rzeczy takie właśnie jak jasnowidzenie i przez bierzmowanie już praktycznie tego nie ma.
    Muszę jeszcze wspomnieć, że przed bierzmowaniem mój dziadek miał epizody związane z jasnowidzeniem, które sprawdzały się w 100%. Nie będę jednak przytaczać przykładów. Po bierzmowaniu nie miał już żadnych wizji.
    To co opowiadam może wydać się śmieszne ale tak w rzeczywistości było. Z kolei moimi rodzicami są wojujący katolicy, którzy nie pozwalają wspominać w domu o tej historii.

    Polubione przez 1 osoba

  6. Przesadziłeś z podciąganiem mszy katolickiej pod rytuał. Cała istota wszystkich rytuałów składa się na dwie części: świadomość człowieka + rytuał (cała otoczka rytuału, która np. wg. Lavey’a jest niezbędna, niczym przedstawienie teatralne, aby rozbudzić wyobraźnię odprawiającego rytuał i w pełni wykorzystać jego potencjał duchowy i cielesny). Intencja w takich sprawach jest najważniejsza! Nie sądzę więc, aby księża udzielali tych sakramentów w złym celach.

    Polubienie

    1. Idąc tropem artykułu – obecni kapłani, czy to lokalni księża czy biskupi, są po sakramencie kapłaństwa. Są więc zaprogramowani do przejawiania takich, a nie innych intencji i wierzą, że są to ich własne, najszczersze intencje zgodne z nauką kościoła. Każde programowanie miało swoje początki, gdzieś musiały być te pierwsze osoby, które być może zaprzedały swoje dusze, teraz mamy jednak do czynienia z ich następcami, którzy przecież nie mogą być w żaden sposób świadomi intencji „pierwszych”. Zwłaszcza, że założycieli już nie ma, za to przybywa nowych kapłanów, a świadomość intencji zanika z generacji na generację.

      Polubione przez 1 osoba

  7. chyba troche za duzo sie naczytales kabaly moj drogi..
    i zanim zaczniesz krytykowac Nowy Testament (nie mowie o prostytutce prostytutek – kosciele katolickim! – zeby bylo jasne!)
    wiec zanim zaczniesz krytykowac Nowy Testament – najpierw go POWOLI przeczytaj…!

    Pawel odkad mial widzenie – zmienil sie z mordercy setek kobiet i dzieci ktorzy wyznawali nauki Jezusa – zmienil sie w ich najwiekszego poplecznika… to nie byl dobry czlowiek ale z serca wykonywal swoja prace i wydawalo mu sie ze Tak Mowi Pan… Dlatego wlasnie Pan go wybral. Najwiekszy uczony zydowski – ale tez ten ktory byl najbardziej pokorny…

    zadne slowo Pawla!!! – zadne slowo – powtorze – nie jest w sprzecznosci z nauka innych Apostolow… Zadne! a jesli znajdziesz choc jedno to jak Bog mi swiadkiem ze tak zrobie – wytatuluje sobie na plecach wielki napis: Klamca i obludnik. Tak mmi dopomoz Bog. AMen.

    z posrod najwazniejszych historycznie rekopisow starodawnych – NAJWIECEJ!!! jest bo az ponad 6500 swiadectw i listow glownie w jezyku greckim – kopi swiadectw naocznych swiadkow tego co sie dzialo za zycia Chrystusa… wszystkie swiadectwa byly napisane w przedziale do okolo 40 lat po smierci Pana Jezusa…I ZADNE Z TYCH 6500 SWIADECTW NIE ZAPRZECZA JEDNO DRUGIEMU!!!

    99% WIARYGODNOSCI I SPOJNOSCI TEXTOW – !!!!! – czy ty wiesz co to oznacza?????????

    nie ma do dzisiaj zadej innej tak bogato opisanej histori sprzed 2000 lat opisanej przez tak wiele tysiecy osob ktore nie tylko mowia o jednym i tym samym ale w zadnym momencie sie nie zaprzeczaja…

    nawet starozytne pisma wielkich filozofow byly pisane az 100 czy 200 lat po ich smierci, i jest ich mniej niz 100 kopi z czego ich WIARYGODNOSC jest mniejsza niz 50% poniewaz jedni autorzy pisza „a” inni mowi „b” itd…

    tego nie ma w 6500 roznych swiadectwach roznych osob…

    sa to historyczne dane potwierdzone przez badaczy Pisma Swietego. jesli ktos ciekawy chetnie sie podziele dokladnymi danymi historycznymi bo mam ich tony….

    czytam dalej…. rany ….skad ty bierzesz te kabalowskie brednie ?? Piszesz:cyt

    „Paweł pozostawał w permanentnym sporze z uczniami Jezusa i jego apostolstwo było samozwańcze i nigdy nie uznane przez gminę jerozolimską.” ???????

    Albo:

    cyt.:
    „Całe znane nam chrześcijaństwo instytucjonalne wywodzi się od Szawła z Tarsu, zwanego Pawłem”
    ??? albo:

    cyt.:
    „(nawet dla niewtajemniczonych nowotestamentowe pisma Pawła, (…) pozostają w jawnej sprzeczności z ewangelicznymi naukami Jezusa). ”

    czy wiesz ze Nowy Testament ma 4Ewangelie? Trzy napisane przez Apostolow i Czwarta napisana przez Lukasza, ktory przylaczyl sie do niego i z nim zostal az do jego smierci. reszta to listy, Pawla i innych Apostolow, itd.?

    Jakze sie wiec ma do tego to co tu zacytowalem? co ma gmina jerozolimska z nauka Apostolow i Chrystusa???

    Gdyby chrzescijanstwo instytucjonalne sie wywodzilo od Pawla to gdzie by byl Piotr???

    dalej piszesz cos w rodzaju ojciec pio i jego cudowne wizje trzeciego oka albo swieta fatima wizje (~ironizuje) — o co ci chodzi? caly artykul piszesz zle na vatykan a potem wpinasz taki przyglupi text na temat ich diabelskich objawien… to jak typowy mesjanski zyd… niby taki religijny a podsuwa ci tarota, albo mormon… niby Bibli pierwsza a tak naprawde w cale jej nie uzywaja bo swe nauki oparli tylko na nowej ewangeli samego szatana….

    a jesli chodzi o KANIBLAIZM. jakbys czytal Bibli to bys wiedzial jedno.: Jam Jest Slowem. Jam Jest Chlebem Zycia. Jam Jest Zywotem. Jam Jest Zrodlem Wody Zywej. Jam Jest Brama. Jam Jest Droga. Jam Jest Zyciem. Jam Jest Prawda….Jam Jest Alpha i Omega. Jam Jest Pierwszy i Ostatni. Jam Jest Poczatek i Koniec. Jam Jest… Nie babcia, nie piotr, nie kot, nie duch… Jam Jest Jeden. Jam Jest Jezus Chrystus Baranek Bozy.

    Nie chodzi o lamanie chleba…. Ani o zaden sakrament. Chrystus umarl raz i koniec!!! Nikt nie musi tego powtarzac ani odtwarzac… Raz wystarczy… Najwazniejsza rzecza bowiem Golgoty nie byla smierc Jego ale Zmartwychwstanie, Nowe Narodzenie z Ducha Swietego, nie sakrament kanibala… te cale oplatki z krwi to dzielo szatana… Jesus Jest tutaj Zywy, taki sam wtedy i teraz i na wieki. w Swoim Slowie… Chodzi o dzielenie sie Slowem… Jego Cialo i Krew to Slowo. Kazdy kto czyta Slowo Boze spotyka sie realnie z Zywym Bogiem… Kazdy kto pragnie poznania ze szczerego serca je otrzyma. Kazdy bez wyjatku!

    Jesli szukasz Prawdziwego Zywego Boga takiego jak poznali Apostolowie – otworz Biblie i popros z calego serca : Pragne Panie tej Wody Zywej… Daj mi pic bo pragne… Pan bowiem wysluchuje Bogobojnych i pokornych mezow i corek a jest przeciwko pysznym. AMen. Tak Mowi Pan.

    Polubienie

      1. wyobraz sobie ze nie.

        bylem natomiast katolilkiem do zeszlego roku.

        zarliwie i goraco bylem za tym co katolicyzm reprezentuje.

        Ale ok 2 lata temu Pan mnie wezwal… Uslyszalem wielkii i glosne wolanie mego serca „juz czas” ktore bije do dzisiaj glosniej anizeli cokolwiek innego slyszalem pomimo ze jest to wolanie mego serca… Tego nie da rady opisac ludzkimi slowami co mam na mysli, bowiem jest to jak pragnienie wody zywej ktore zostalo zaspokojone na wieki… oh… Slowa Jezusa Chrystusa sa jak Ogien Wieczny ktory rozpalil sie w mojej duszy i plonie na wieki… Juz odtad cicho byc nie moge.

        prosty przyklad ze Pan Jezus Chrystus wysluchjuje pokornych i Bogobojnych mezow.

        Twoj wybor gdzie idziesz… Ty sam odpowiesz za to gdzie poszedles z wlasnej woli i co powiedziales. nie ja ani nikt inny. ty sam.

        Kazdy kto kocha ten swiat jest w nieprzyjazni z Ojcem w Niebie.

        I na koniec podsumuje. nie mam nic wspolnego z kosciolem katolickim… jest to bowiem najwieksza wszetecznica wszetecznic jak mowi 12 apokalipsa czyli objawienie Jezusa jak sie skonczy swiat, przez widzenie Jana.

        Oni to bowiem dostali klucze poznanjia sami nie weszli i innym nie dali, zmienili przykazania i mordowali i morduja swietych a przede wszystkim Zywe Slowo Boze dzisiaj. Skoro wiec Pan jest Duchem a Jego Imie brzmi Slowo Boze, I jest to jedyne miejsce w ktorym Pan sie spotyka ze Swoimi Dziecmi – powtarza sie Golgota od nowa. Ci bowiem morduja Slowo przez kwestionowanie tego co Mowi Pan… Ten jest tez przeklety kto naucza innej ewangeli i zmienia przykazania..
        Tylko 2000 lat temu „najbardziej pobozni” kwestionowali samego Boga chodzacego po ziemi… Dzisiaj ci sami „najbardziej pobozni” kwestionuja znowu Jego Slowa.

        Dlatego wlasnie wola Pan.: Wyjdz moj ludu z tego pokolenia przewrotnego aby i tobie nie zostaly policzone jego grzechy… co zrobisz nalezy do ciebie.

        Tak mowi pan. AMen

        Dzisiaj ——————————– Kosciol

        oni —————————————- Kler

        zawieszaja na krzyzu —————- przez bluznierstwa

        Jego ————————————- Slowo

        Niech bedzie przeklety ten kto zmienia, dodaje lub ujmuje chocby kropke do tego co Jest napisane w Ewangeli. Amen

        Polubienie

          1. Klatw nie rzucam… Jestem Synem Bozym, Poslancem do wielu. Moim zadaniem tu na ziemi jest gloszenie Ewangeli. Takiej samej jaka glosil Chrystus i wraz z nimi Apostolowie. Pawel byl wybrany przez Samego Boga 12 Apostolem. (dlatego ze Barnaba byl wybrany metoda losu albo szczescia a to zostalo dane diablu do rozdawania pod kontrola Boga Najwyzszego. Stad Pan Sam, wybral najznakomitszego uczonego , Bogobojnego, prawego i wysokiej pozycji zyda Pawla na 12 Apostola). to co czytasz o Piotrze mowi tak otwarcie… Na tym Objawieniu, ktore ci dal Ojciec (mowi Chrystus do Piotra) na tym Objawieniu (ze Chrystus jest Mesjaszem, Zbawicielem, Tym na Ktorego zydzi czekali 4000lat). Na tym Objawieniu zostalo oparte Pismo Swiete, Prawo i Prorocy…. Na Skale. Ja Jestem Skala Mowi Pan.

            Pismo Swiete mowi wprost.:

            Kto nie wierzy juz jest potepiony. Kto nie wierzy J…U….Z juz juz jest potepiony. nie jutro i nie pojutrze. nie po smierci. juz sam sie potepil. za niedowiarstwo….

            powtorze

            Z….A…. N….I….E….W….I…A…R…S…T…W…O

            nie za klamstwa pijanstwo itd. nie. przez to bowiem ze ty nie uwierzyles Slowom Samego Boga, staly sie rzeczy ktore wy ludzie nazwaliscie grzechami….

            Bog kpi sobie z twojej wiedzy, z tego co osiagnales i twojej pozycji w spoleczenstwie… kpi sobie z tego…

            Chrystus powiedzial .:

            Niebo i ziemia przemina ale Moje Slowa NIGDY nie przemina… Kosciol kazdy jeden naucza ze Bog jest w budynku, na obrazie w krzyzu.itd

            To KLAMSTWO

            Swiatynia Ducha Swietego czyli Ducha Pana Jezusa Jedynego i Prawowitego Boga ktory pokonal grob, pieklo i smierc jest serce czlowieka… nie zaden budynek ani przedmiot…

            Pan Jest w Swoim Slowem Bozym… A Jego ~Swiatynia – Mieszkaniem na ziemi jest serce czlowieka.

            Polubienie

            1. Znacznie lepiej by brzmiało gdybyś pisał ”jestem synem człowieczym”
              Zauważ, P.Jezus zawsze o sobie mówił, że jest synem człowieczym-bo to brzmiało łagodniej i pokorniej dla uszu szczególnie ludzi nieodrodzonych którzy nie rozumieją wielu rzeczy. Natomiast apostołowie mówili o P.Jezusie Syn Boży.
              Chwała Bogu że uwolnił Cię z niewoli Babilońskiej !!!

              Polubienie

              1. ,, luke pisze:
                26 Listopad 2013 o 19:37

                Klatw nie rzucam… Jestem Synem Bozym, Poslancem do wielu. Moim zadaniem tu na ziemi jest gloszenie Ewangeli. Takiej samej jaka glosil Chrystus i wraz z nimi Apostolowie. … ”

                No to proszę głoś również ewangelię Judasza, św. Piotra, Magdaleny i najbardziej przez kościół zakazaną ewangelię Tomasza.
                Kto ci powiedział, że cztery kanoniczne to wszystko? Skąd masz tą wiedzę?
                A może warto zadać sobie pytanie, dlaczego ew. Tomasza jest przez Watykan zakazana? Tylko tyle.

                Pozdrawiam.

                Polubione przez 1 osoba

  8. Jedną z metod, pozwalających na otwarcie czakramu na szczycie głowy, jest Phowa.To rytuał wielu szkół Buddyjskich.Pozostaje po nim fizyczny otwór w czaszce a zewnętrznie pojawia się kropla krwi lub inne znamię.Można o tym poczytać.Dwa razy uczestniczyłem w Phowa i taki znak -w postaci szczypiącego zaczerwienienia pojawił mi się.Do dzisiaj mam tam maleńki dołek ,który czasami się pogłębia a następnie ,za jakiś czas wyrównuje się.Nie wiem czym to jest powodowane ale cieszę się z tej przypominaczki
    .Omijam kościółek szerokim łukiem a ludzi wierzących traktuję z wielkim szacunkiem.Oni mają cel w życiu i dar wiary.Ja co prawda mam cel-cele ale daru wiary już nie i to przez wielkie NIE.Czytanie powyższego tekstu i jemu podobnych jest dla mnie smutnym doświadczeniem.Gdyby zapał religijny -Tych ludzi ,przekierować na inne tory …powitali byśmy otwarte na realne doświadczenia jednostki.-Fantazjuję więc czas kończyć.

    Polubienie

    1. Jesteś pewny, że udział tym razem w rytualach ale buddyjskich jest dobrem? Przyjrzałaś się dokładnie o co chodzi. Ja od dłuższego czasu nie pozwalam nikomu robić cokolwiek w mojej istocie. Zawiodłam sie nie tylko na kościele ale również na innych, którzy również krzywdzą. Niestety my na to wyrażamy wolę.
      Jest takie powiedzenie a raczej wiersz. A to jego mądrość: zamienił stryjek siekierkę na kijek. Zastanawiałaś się czy ta zamiana nie jest właśnie taką zamianą?

      Polubione przez 1 osoba

      1. Jednym z dowodów na dobro płynące z omawianego rytuału jest moja tu obecność.Mimo ,iż pochodzi on ze wschodniej tradycji religijnej,czuję otwarcie na poznanie :Rodzimowierców, tradycji Bon,Wed i nie poszukiwania niczego.A co istotne -nie mam potrzeby urągania komukolwiek z powodu wyznania.Cenię ludzi żyjących według świętych zasad i tradycji.Ja tego nie mam .Żyję tym co pojawia się przed nosem i tak układam swój świat.Doświadczenia z Phowa uwalniają -!-ja mam opóźniony zapłon :).Dlaczego miał bym sobie coś,z tego powodu,wyrzucać?Dojrzałem ,dorosłem ,strawiłem-działam.Działam- oznacza punkt wyjścia a nie kierunek
        (broń Boże nastawienie) Chwila-start-.przegląd ofert,brak tradycji a nade wszystko czucie.Pustka może wydawać się przerażającą katastrofą życia.Nie jest nią !Dopiero teraz rozważam :lubię-nie lubię.Ten stan nastręcza dziecięcych pytań.I od nich zaczynam.Oddycham …czuję…jem…myślę…bez win i zobowiązań.Poznawanie jest wspaniałe,nawet rzeczy,które znam od dziecka są nowe w tym świetle.Teraz poznaję Chrześcijaństwo!-(…)Poznaję Islam !Poznaję Buddyzm!Poznaję szamanizm!Wszystko z obiektywizmem i dystansem.Nie kocham ich ale patrzę co wnoszą.Poznaję dla ciekawostki -bo pytam :kim jesteście ,co prezentujecie,czy ja was lubię?Kim jestem ,dokąd zmierzam,co uczynić, co się ze mną stanie,?Pytania otwarte!A jednak nie obawiam się …Bo czego-śmierci? Po Phowa nie!Zmarnowania życia na kult błędnych idei-nie ,nie mam ich.Poznawanie jest wspaniałe bo nigdy nie wiemy co przyniesie .Może kiedyś się,gdzieś ugruntuję?Dziura w głowie daje wolność wyboru ale nie oznacza końca poszukiwań.To dopiero początek.Układanie siebie jest mozołem ale twórczym i spontanicznym.Czy brak stałych, oznaczających ciągłe odnajdywanie paradygmatu w treści nauki jest drogą?-a jednocześnie celem?Jakie są prawdy ostateczne?Kiedy uznać ,że proces rozwoju rozpoczął się?
        -są cztery,podstawowe, nauki Buddy .-ciekawe ,że są tak oczywiste…

        Polubienie

  9. Dobrze, ze uwolnilem sie juz od tego okultystycznego katolicyzmu. Jako zagorzaly ministrant, potem lektor, a na koncu kantor (to taki, co spiewa psalmy przed fragmentem ewangelii), a i taki jeden spowiadal mnie na wikarowce… ??? Ale mu jebnalem! Bo sie pytal 13-to latka, gdzie to sobie robie??? Ale, by the way, tekst trudny, ale daje duzo do myslenia w naszej „ojczyznie”… Jeszcze kocham Polske!

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.